W trakcie czytania zalecane jest włączenie piosenki z mediów.
One-shot inspirowany piosenką Rotary - "Na jednej z dzikich plaż"
Dedykacja: __Eef__
Miałam napisać ci z jednego shipu, ale miałam na to wenę, więc przepraszam.• Beginning •
– Silnik nie chce odpalić. - oznajmił Czarno-włosy i spojrzał zmartwiony na swojego Towarzysza.
– Radio też przestało grać. - zauważył Konrad, a Jakub się zaśmiał. Tego chłopaka jedyne co obchodziło, to to, czy leci muzyka.
– Nie śmiej się ze mnie, ja tylko stwierdzam fakt, że nie działa! - odpowiedział zbulwersowany Blondyn.
– Tak, na pewno. - uśmiechnął się do swojego Chłopaka.
– Ugh. - mruknął pod nosem niebiesko-oki, a kiedy jego chłopak próbował odpalić pojazd, on zaczął wyglądać przez okno.
W pewnym momencie niemalże wyskoczył z samochodu i zaczął biec w stronę morza. Kiedy był już nad brzegiem, po kolei zaczął zdejmować ubrania, aż w końcu został w samych bokserkach.
Wtedy z jednego z wyższych szczytów skoczył do wody.Jakub – który miał naprawiać silnik, przyglądał się całej sytuacji i komentował ją sobie w głowie. Kiedy się opamiętał, szybko powrócił do naprawy zepsute części samochodu.
Swoją pracę skończył po jakiś siedemnastu minutach, a po tym czasie, jak można było się spodziewać, Konrad nadal pływał.
Z tego powodu, Chłopak skierował się na pomost na którym leżały ubrania jego chłopaka, wziął je do ręki i podszedł na sam koniec pomostu. Wystawił rękę, aby Konrad mógł się jej złapać i, żeby wyszedł z wody i tak właśnie się stało.
– Nie zgubiłeś czegoś? - zapytał Jakub machając ubraniami Blondyna, które po chwili w niego rzucił.
– Dzięki. - mruknął rozbawiony i zaczął ubierać wszystkie swoje wcześniejsze ciuchy.
Następnie obaj skierowali się do już naprawionego pojazdu i usiedli na fotelach. Zanim jeszcze wyjechali, Czarno-włosy wyjął jednego papierosa i go podpalił.
– Nie wystarczał ci deszcz, żeby się zamoczyć? - zapytał pretensjonalnie.
– A tobie nie wystarczy zanieczyszczone powietrze, żeby zatruwać swój organizm? - spytał bez dłuższego zastanawiania się.
– Mówiłem ci już, że rzucę palenie. - odpowiedział poirytowany.
– To może w końcu je rzucisz? Bo póki co to tylko mi powtarzasz, że z tym skończysz, a nie robisz nic, żeby tak się stało. - oznajmił wkurzony tym faktem.
– Dobrze już dobrze, patrz rzucam. - stwierdził i wyrzucił niedopałek przez okno, na co Konrad lekko się zaśmiał.
Jakub spojrzał na Konrada, który pomimo lecącej muzyki, którą tak bardzo kochał, wydawał się być przygnębiony. Czarno-włosy położył rękę na kolanie chłopaka i powiedział "Przyjedziemy jutro.", na te słowa Blondyn spojrzał się na chłopaka i smutno uśmiechnął.
Po paru minutach para dotarła do swojego domu. Jakub poszedł na strych, a Konrad zaczął szperać w ich kolekcji płyt, a później wybrał jedną i włożył prosto do odtwarzacza. Wtedy Czarno-włosy wrócił na górę.
– Dzisiaj ostatni raz. Zatańczmy proszę tak, jak gdyby umarł czas. - oznajmił niespodziewanie Konrad do Jakuba. Na co chłopak się lekko zaśmiał, nie rozumiejąc, co blondyn mu powiedział.
CZYTASZ
„Na jednej z dzikich plaż"•one shot bxb
Short StoryOne-shot zainspirowany piosenką Rotary - „Na jednej z dzikich plaż" One-shot dedykuję: @__Eef__ data publikacji; 02.02.2021