Sprytny Plan

21 1 0
                                    

17 lipca  o 20:30 ma odbyć się królewska uczta, na którą zostaną zaproszeni tylko wybrani. Mój tata który jest władcą Rotterdive rozkazał swemu wiernemu słudze Albertowi, rozesłać zaproszenia,  nie były  one zwyczajne, gdyż nie zawierały one pospolitej treści .Można było z nich wywnioskować że jeżeli masz w sobie odrobinę sprytu i inteligencji  to dasz radę podołać zadaniom. Nie pożałujesz wysiłku który włożyłeś w rozwikłanie tych zagadek. Nie chodziło tutaj tylko o oficjalne zaproszenie na bal który miał odbyć się na królewskim dziedzińcu ale również o spełnienie jednego marzenia zwycięzcy. Oczywiście wszyscy wiedzieli o nadchodzącym balu ale nikt nie znał planu króla gdyż owe zaproszenia miały być podrzucone przez Alberta w nocy, gdy wszyscy spali. Król za czasów młodzieńczych nigdy nie był rozpieszczany, wręcz przeciwnie był uczony pokory, posłuszeństwa a przede wszystkim szacunku do drugiego człowieka. Moja mama była z pozoru jego przeciwieństwem. Nosiła tylko markowe rzeczy i nie zadawała się z byle kim, ale mimo wszystko w środku była bardzo delikatna. Pomagała w sierocińcach dbała o cudze dzieci bardziej niż o siebie, uwielbiała zwierzęta dlatego czasem pracowała w schroniskach dla  psów, ale ukrywała to przed swoimi "przyjaciółmi", gdyż oni śmiali się z biednych a ich zadaniem psy nierasowe  powinny w ogóle nie istnieć bo są brudne i zapchlone. Mirabella marzyła o wielkiej miłości. Pewnego dnia siedząc w drogiej restauracji zobaczyła swoją kuzynkę  Lucyndę. One  zawsze rywalizowały o wszystko. Gdy Lucy ją spostrzegła uśmiechnęła się perfidnie gdyż przyszła z wysokim, przystojnym brunetem. Podeszli do stolika przy którym ze znajomymi siedziała Mirabell i zaczęli konwersację.  W trakcie kolacji Lucynda musiała opuścić towarzystwo ponieważ jej 4 letnia córka potknęła się na schodach i podczas upadku, złamała nogę. Dzięki temu wieczorowi Mirabella i Liam czyli mój tata, poznali się i mniej więcej rok później zostali małżeństwem. Niedługo po ślubie tata został koronowany na króla  Rotterdive i ja przyszłam na świat. Wiele razy słyszałam tą historię ale za każdym razem wywierała we mnie ogromne emocje, choć bycie księżniczką nie jest takie złe to chciałabym zobaczyć jak  to jest biegać po łące i pływać w rzece? Czy chociażby jak to jest wyjść gdzieś bez służby? Szkoda że nie będę mogła się przekonać.

SERIA ROZCZAROWAŃOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz