Spotkałem kupca wędrownego i znalazłem lawę. Czuję się 50/50. Nie mam szmaragdów (bo osady nie widać na horyzoncie), a lawę znalazłem, i się przyda do budowy portalu! Pozwoli to na złoto, kwarc i wiele innych minerałów! Ale zawsze jest jakieś ale. Dopiero co wycraftowałem żelazny kilof. Słabo. No i jeszcze muszę znaleść diamenty. A nie zawsze jest to takie łatwe. Głównie przez szkielety. Creeper to jak ci zacznie syczeć to dopiero jest żena. Wyobraź sobie: kopiesz węgiel, myślisz "nie muszę teraz rąbać drewna, mam węgiel", i słyszysz syk. I BUM, game over, nie masz jak wrócić po surowce, jeżeli ci mają zniknąć.
Zbudowałem pomost i stamtąd będę startował na przygody. Fajnie by było, gdybym znalazł pustynię. Będzie miejsce na drugą bazę.
CZYTASZ
Minecraftowy Survival - pamiętniki gracza w grze
FanfictionPamiętniki gracza w grze mówią same za siebie - gracz imieniem VartaxX, który się w realu nazywa Phil postanowił po znalezieniu surowców na stworzenie książki do pisania postanowił ją stworzyć i pisać swoje przeżycie na swoim survivalowym świecie...