-1-

7 0 0
                                    

Zachmurzone niebo nad miastem Londynu to już dzień jak każdy inny dla mieszkańców stolicy Wielkiej Brytanii. Każdego dnia taki sam poranek, zamiast słonecznego budzika słychać tylko krople deszczu odbijające się o szybę.  Podnoszę powoli swoje ciało udając się w stronę okna żeby zobaczyć ten sam widok który widzę od 4 lat. Ciąg tych samych pojazdów a miedzy nimi przeszywające się czarne parasole. "zero kolorów ma to miasto " ta sama myśl przechodzi przez  moja głowę każdego ranka. Odwracam się i zmierzam w stronę łazienki żeby zrobić tą sama rutynę. spoglądam w lustro w którym odbija się, blada dziewczyna średniego wzrostu, widać po niej zmęczenie , które ukazują wory  pod powiekami skrywające brązowe oczy, ciemno brązowe włosy utrzymuje gumka która poprzedniego wieczoru jeszcze utrzymywała jej włosy w "koka". Wygląd niczym wyróżniający się, czy to dobrze? lepiej ukrywać się w tłumie niż się niego wyróżniać nie pokazując nic wartościowego. Oddając się przemyśleniu ubieram się w czarną koszule którą wkładam w długa brązowa spódnicę, dopasowuje do tego eleganckie czarne buty i torebkę tego samego koloru. Kolorystyka  w moim życiu od dłuższego czasu niczym się nie wyróżnia. Związuje włosy w niska ulizana kitkę i zamykam drzwi wejściowe po czym idę szybko w stronę samochodu, żeby uniknąć deszczu. Od zawsze marzyłam o byciu kimś kto robi coś potrzebnego innym, pomaga im zrozumieć świat który ich otacza. Może zastanawiacie się co może oznaczać zrozumienie świata? Każdy z nas postrzega świat na swój sposób, niektórzy widza go przez kolorowe okulary, ale niestety większość widzi go bez barw i chce z niego uciec, dlatego zawsze chciałam pokazać ludziom ze w tym szarym świecie jest promyk  kolorów którego warto szukać, rutyna w która popadamy dobija każdego człowieka, nawet mnie która chce ludzi z niej wciągnąć , lecz lepiej pomagać innym niż myśleć o sobie. Dojeżdżam do miejsca swojej pracy, jest to mały budynek, klimat ceglany który utrzymuje cala Anglia zachowała się nawet w nim, ogródek przed nim jest zadbany przez pobliskiego ogrodnika, zamykam samochód udając się w stronę drzwi wejściowych. Wchodząc do budynku zastanawiam się co czeka mnie dzisiejszego dnia, co jest cudowne w tej pracy każdy dzień rożni się od siebie, nie jest taki sam przez co praca wydaje się ciekawa i pozwala chociaż na chwile wyrwać się z rutyny. Witam się z sekretarka jak każdego ranka i udaje się do swojego biura. Przeglądając papiery i odpisując na e-maile z poprzedniego dnia, słyszę pukanie do drzwi, spoglądam na zegarek który pokazuje godzinę  dziesiątą przez co przypominam sobie ze dzisiaj przychodzi do mnie nowy pacjent, poznawanie poglądu nowych ludzi to kolejny atut tej pracy. Zapraszam osobę pukającą do środka. Drzwi się otwierają a ja spoglądam z nad okularów, ze przez nie wchodzi wysoki brunet, o jasno niebieskich oczach, przypominające nawet ocean, jest ubrany w koszule i obcisłe spodnie, jest w moim wieku albo lekko starszy. Pierwszy raz przyglądam się tak swojemu pacjentowi, lecz on wyróżnia się na tle innych, cos jest w nim pociągającego i fascynującego a nawet nie powiedział jeszcze  słowa . Z moich myśli wybija mnie jego niski glos za który oddałabym wszystko żeby słyszeć codzennie........

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 01, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

you are my moonWhere stories live. Discover now