Rozdział 1

5 0 0
                                    

Pamiętam ten dzień gdy weszłam pierwszy raz do Hogwartu, później okazało się, że należę do Gryffindoru. Nie mogłam wtedy przestać się cieszyć codziennie była dla mnie to nowa rzecz. A teraz? jest strasznie nuda! przyjaźnię się z Hermioną, Harrym i Ronem. Potter jest mi najbliższy nie wiem nawet dlaczego. Szczerze nikt nie wie, że jestem córką Severusa Snape i tak jest dobrze. Znajdujemy się w wielkiej sali i jemy śniadanie.

-Hej Harry - szeptam

- Cześć Sally co tam?- uśmiecha się do mnie

-dobrze pójdziemy dzisiaj wieczorem do biblioteki? - zapytałam się

-jasne - zaczął jeść płatki śniadaniowe, a ja moją porcję owoców leśnych. Na przeciwko nas znalazły się cienie podniosłam głowę i znowu Draco Malfoy z jego bandą. 

-hohohoho... kogo my tu mamy? bandę kujonów - zaczął się śmiać, wstałam i spojrzałam na niego piorunującym wzrokiem. Było mi też trochę wstyd bo praktycznie każdy się na mnie patrzył.

- jeżeli uważasz nas za kujonów to się zamknij , bo gębę masz niewyparzoną lalusiu. może te idiotki z hufflepuffu lecą za takim debilem jak ty, ale nas sobie nie podporządkujesz więc spadaj! - podniosłam głos.

usiadłam i zaczęłam jeść. 

-wow Sally - powiedziała Hermiona 

- idę do toalety będę przed lekcją - powiedziałam

W czasie gdy będę szła do łazienki na pierwszym piętrze  opiszę się wam. Mam 16 lat, nie należę do otyłych osób, mam ciemnobrązowe włosy i niebieskie oczy. Bardzo lubię owoce leśne, czasami gram na gitarze, co jakiś czas zakradam się z Harrym do działu ksiąg zakazanych i później ćwiczę dużo zaklęć. Rysuję wiele zjawisk i innych rzeczy. Właśnie dotarłam, usiadłam na podłodze obok okna i nuciłam sobie piosenkę. Usłyszałam czyjejś kroki, szybko wstałam.

- kto tam? - zapytałam, podeszłam szybko do wejścia, a z nich wyskoczył Draco.

-buu! - ale się wystraszyłam, odruchowo złapałam się za jego krawat i upadłam na podłogę, a on na mnie. 

-debilu spadaj ze mnie klocu jeden - mówię i szybko wstaję. 

-sory szlamo, Snape cię wołał na lekcje- mówi, teraz się zdenerwowałam.

przywarłam go do ściany i popatrzyłam w jego oczy.

-jeżeli jeszcze raz nazwiesz mnie szlamą to nie ręczę za siebie. Nie wiesz nic o mnie więc nie udzielaj się na mój temat. - puściłam go i poszłam

-sory - znowu mówi 

wbiegłam szybko do klasy, ojciec popatrzył na mnie.

-sorka... znaczy przepraszam za spóźnienie - mówię

Jak ja się wyrażam? otworzyłam książkę a pod nią położyłam mój szkicownik, narysowałam zakazany las a w nim sarenkę. Hermiona szturchnęła mnie w ramię i podała karteczkę

 Hermiona szturchnęła mnie w ramię i podała karteczkę

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Nadal nie rozumiem, spojrzałam na Harrego. Wydawał się być zły, dziwne on nigdy nie jest taki.

Nagle odezwał się Snape

- będę wam podawał eliksir a wy mi jego zapach - mówi- poproszę Pannę Hermione Grenger -

podeszła i wzięła flakonik. 

-czuję... pastę do zębów i perfumy - mówi, a ja zaczęłam się śmiać o boziu Ron Wesley.

gdy podeszła do ławki, szepnęłam do niej

-rany serio kobieto - popatrzyłan na tatę błagającym wzrokiem bym nie była kolejna.

- Sally może ty spróbujesz - mówi, podeszłam podał mi buteleczkę. Poczułam aromat jabłek, który po części kojarzył mi się z wodą morską.

- Nic nie czuję - powiedziałam raczej kłamałam

- zostaniesz po lekcji - mówi- i ty Draco też

***

- a teraz, powiedz mi co czułeś - zwraca się do Draco Malfoya.

- czy to ma znaczenie? przecież nigdy nie pokochał bym laski z gryffindoru.

zaczęłam się śmiać i to bardzo po prostu łzy spływały mi po policzkach. 

-Przepraszam... - powiedziałam.

- ty też mnie okłamałaś - powiedział  

CDN

Tajemnica HogwartuWhere stories live. Discover now