*Teymara Loven Pov..*
Kolejny dzień w Hogwarcie, Kocham poranki tutaj.. Dzisiaj mamy wszystkie lekcje z Gryfonami, Taki jeden cały czas jest moim jedynym zainteresowaniem. Tak, To Harry Potter, Jestem teraz jak jego wszystkie fanki.. Ale co ja mogę powiedzieć? Przystojny, Utalenowany, Odważny. Idealny materiał na chłopaka!
- O czym tak myślisz? - Spytała moja przyjaciółka, Co ja mam jej powiedzieć?
- Znowu myśle o kimś kto nawet nie wie o moim istnieniu, A co? - Zaśmiałam się nerwowo drapiąc po głowie, Ta westchnęła i mnie pogoniła.
{Jakiś czas później, Z perspektywy Pottera}
- Harry, Ta Puchonka cały czas na ciebie patrzy - Zwróciła uwagę Hermiona, Chwila, Która? Spojrzałem w stronę blondynki ta tylko zawstydzona odwróciła wzrok.
- Masz kolejną fankę, Gratulacje stary - Mruknął uśmiechnięty Ron, Wiedział jak bardzo nie wiem co robić gdy jakieś dziewczyny się na mnie patrzą..
- To nie jest ani trochę śmieszne - Stwierdziłem biorąc łyka soku z Dyni.
- Skądś ją kojarzę, To chyba Teymara Loven, Jedna z córek rodu Loven. Ma starszą siostrę, Jednak ta zmarła dwa lata po wyjściu za mąż - Powiedziała brunetka przyglądając się Loven, Niezbyt rozumiem..
- Za kogo wyszła? - Zaciekawił się Ron, Od kiedy interesują go takie rzeczy?
- To zmarła żona Remusa, Nie wiedziałeś? Podobno umarła przez przebicie serca czymś ostrym - Odpowiedziała, Wzdrygnąłem się, Lupinowi musiało być ciężko po jej śmierci..
- Myślisz że to takie proste?! - Oburzyła się zarumieniona Teymara, Ciekawe o co poszło..
{Narrator}
- Myślisz że to takie proste?! - Oburzyła się zawstydzona Teymara patrząc na swoją przyjaciółkę która wyskoczyła z propozycją by wyznała miłość Harremu Potterowi.
- No, Podchodzisz i mówisz - Stwierdził siedząc dalej spokojna.
- Ta napewno - Burknęłam odwracając wzrok by spojrzeć na wybrańca..
YOU ARE READING
[Zakochana w tym co przeżył..]
Romance[To jest stara książka, Wszystko jest tam jakoś dziwnie napisane, wtedy nie umiałam ładnie pisać więc jak chcecie możecie ocenić jak się wam podoba :3] Taymara Loven moja siostra poprawiła rozdział pierwszy a tak Ogólnie ja się starałam nad tą ksią...