Rozdział 1

207 5 0
                                    

Hej tą książkę będę traktować jak pamiętnik będę tu pisala o moim życiu codziennym.

Dzisiaj jest 18 lipca 2008 rok. Właśnie się pakuje bo wyprowadzam sie razem z mama i tata z naszego domu 🏠, ale do większego ponieważ ma mi się urodzić siostra będzie sie nazywała Paulinka.

Po dwóch godzinach w aucie nareszcie jestesmy.

Dom 🏠 jest śliczny i bardzo duży.

Dostałam pokój pod strychem. Moja mama i mòj tato maja pokój 2 piętra niżej ale to nic. Piętro niżej będzie pokój mojej siostry która urodzi sie za 2 tygodnie, bardzo sie z tego cieszę.

Jest godzina 13 wtorek. Idę z tata zobaczyć i posprzątać strych. Jesteśmy na miejscu straszny tu bałagan. Wkąńcu po 4 godzinach sprzątania jest 17. Idę rozpakować moje rzeczy.

Pewnie zajmie mi to jakies 2 godziny.

Rozpakowana!!! Jest 19 ide sie wykąpać. Po wykapaniu sie idę na kolacje.

Zjadłam miałam spaghetti 🍝 pyszne 😋 . Dobra na dzisiaj koniec dobranoc idę spać jest godzina 21 do jutra.

Hej jest godzina 3 w nocy. Obudziły mnie hałasy ze strychu, troche sie boje. Dobra idę po tatę. Zeszłam do pokoju rodziców i obudziłam tatę. Poszliśmy do góry ja w piżamie a tato w koszulce i majtkach tylko ze pomylił szlafrok i kapcie z mamy. Doszliśmy na strych tato wszedł pierwszy bo ja się bałam. Nareszcie po 30 min. tato znalazł przyczynę hałasu okazali nie ze byly to dwa malutkie kotki. Jeden był bialy z czarnymi łapkami, a drugi cały czarny nazwalam je lili i diabełek 😈. Tato i mama zgodzili się żeby zostały,wiec wzięłam je do pokoju i wreszcie spać jest juz 4:30 wiec do rana.

Nawiedzony domOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz