Rose
Patrzyłam sparaliżowana w szmaragdowe tęczówki mężczyzny, nie potrafiąc opanować przyspieszonego oddechu. Przesunęłam wzrokiem po jego napiętych mięśniach i fragmencie wystającego tatuażu, który był ledwie zauważalny spod koszuli, która przylegała do wyrzeźbionego ciała.
Krótki, przerywany oddech palił moje płuca żywym ogniem. Wiedziałam, że nigdy nie powinnam poczuć do niego tego, co poczułam.
Byłam za młoda. Za młoda, by to właśnie on stał się obiektem moich westchnień, a mimo tej świadomości nie potrafiłam zapanować nad własnym sercem.
Nie umiałam i nie chciałam już tego dłużej powstrzymywać.
Miałam wrażenie, że z każdym kolejnym spotkaniem, każdym przypadkowym dotykiem, spojrzeniem czy uśmiechem, on również się we mnie zatracał.
Mury, które dotychczas broniły jego serca, powoli opadały. Rozrzucone na ziemi stawały się jedynie ruiną i kawałkami zasad, których tak starał się przestrzegać.
Staliśmy otoczeni szczątkami własnej przeszłości, nie mając pewności, czy zdołamy to kiedykolwiek odbudować. Czy damy radę zbudować przyszłość oddzielnie? Może powinniśmy zaryzykować i wbrew wszystkiemu spróbować zbudować ją razem?
Nie wiedziałam nawet kiedy nasza moralność zeszła na dalszy plan. Opinia ludzi z każdą wspólnie spędzoną chwilą wydawała się odchodzić w zapomnienie i nawet osoby, które stały pomiędzy nami, nie miały znaczenia.
Było tak, jakbyśmy liczyli się tylko my.
Jednak dłonie, które obejmowały moją talię i lekko kołysały moim ciałem w rytm spokojnej melodii, nie były jego dłońmi.
A usta, które sunęły po jego szyi, nie były moimi ustami.
Ta noc nie była nasza, a jednak właśnie wtedy wszystko do mnie dotarło.
To nie prawdziwa miłość budowała związki, a odpowiednio dobrane kłamstwa.
***
W tym tygodniu pojawi się cała historia na Wattpad, a wrażeniami możecie podzielić się jak zawsze w komentarzach i na Twitter pod #perditionwatt
![](https://img.wattpad.com/cover/260435223-288-k901110.jpg)
CZYTASZ
Perdition I tom | WYDANE
RomanceŻycie Noah było poukładane, miał jasno sprecyzowane cele i plany na przyszłość. Nie przypuszczał, że wznowienie kontaktów ze starym przyjacielem ze studiów i otwarcie oddziału firmy w słonecznym Miami będzie jak wiatr, zburzy jego misternie zbudowan...