Dzień jak co dzień młody chłopak o ksywie Jakus, chodził ulicami Warszawy, żeby dropnąć nową parke yeezy. Idąc niedaleko Chmielnej stanął przy Grail Poincie na ulicy Mokotowska 24 by kupić sobie nowego teesa Supreme Kendrick Lamar. Swój zakup poszedł świętować do restauracji Charlotte, kupił to co robią najlepiej czyli rogaliki z płynną czekoladą. Kiedy wyjął swój portfel LV
wyleciał mu banknot o nominale 500 zł. Schylając się po pieniądze niefortunnie zderzył się z dziewczyną. Jakusowi sie spodobała i się poznali.
-Cześć , jestem Jakus
-Hej ja jestem AwfulVeith
-Miło poznać, może pójdziemy do Yatty za Złotymi Tarasami ?
-No jasne ! (w myślach: OMG czyta mangi i ma total drip supreme)
Nastolatkowie wsiedli do metra na ulicy Chmielnej 13 by szybko dojechać na centralną. Po drodze zrobili zdjęcie przy pałacu kultury, mieli wjechać windą na widok z pałacu, ale były targi sztuki więc nie mogli ---_--- d-_-b dab.
Przechodząc na pasach Jakus zgłodniał zaproponował tak zwanego maczka mam smaka na maka. Obydwoje poszli na przedostatnie piętro galerii, aby zjeść drwala.
-Mmmm, allle dobre, mówi Jakus
-No
Najedzeni udali się do Yatty, zakupili tam parę mang, ale Jakus też kupił czipsy z kraba (sey wheaet??/ wt fak?).
Zbliżała się noc. Obydwoje wrócili do własnych domów.
Jakus miał iść na skate'a na Potockiej pojeździć z ziomeczkami na desce 😎👌, ale wystawił kolegów dla dziewczyny ??????? Poprzedniej nocy umówili się na stare miasto w warszawie, poszli do restauracji wedla, napili się gorącej czekolady, iż jakus był gentlemanem zapłacił za zamówienie.👀👀👀👀👀👀👩🍳👩🍳. Jakoże centrum nie jest daleko od starego miasta to poszli do centrum zjeść jakiś dobry obiad. Idąc zobaczyli Sameta
Jakus:
-o lOL elo
Samet:
-no cześć co porabiasz
Jakus:
- a no ide z moją koleżanką coś zjeść, idziesz z nami ?
Samet:
-no ok. spok
Trójka udała się do Art Sushi Warszawa na Śródmieściu. Wzięli zamówienie 60 kawałków.
Po wielu śmiechach itd itp i tak dalej i tym podobnym pogadali chwile a potem Samet się spytał:
-Idziesz jutro ze mną, Wiktorem i Matim do centrum ?
Bartek odpowiedział:
- no tak średnio, jutro mam ustawkę z typami z Pruszkowa.
Samet:
-a ok to powodzenia
Samet mu nawet nie zaproponował pomocy bo jakus to giga kox i on rozwala kazdego 1v10 jak najman.
AwfulvEITH:
-WOW (w myślach: musi być silny itd, itp heh)
Nastolatkowie jeszcze chwile chodzili, przejechali się nawet trolejbusem i tak zakończyli dzień.
NASTĘPNEGO DNIA
Jakus:
-dobra jade na Pruszków, ale ile to km, będe jechać godzine ;////// ;((((((, ale czeba skaskowac frajeruw ☠️☠️☠️☠️💪💪🏃😂😂😂.
O godzinie 14:37
Jakus:
-gdzie te lamusy
Typy z pruszkowa:
tutaj kur.... @Y@I@
*BIJOM siem*
Jakus wygrał es
Jakus pełen radości zadzwonił do veith i powiedział
-wygrałem z nimi, wracam do domu.
Kiedy wrócił, w domu zastał veith i swoich rodziców. Uśmiechnięci i zadowoleni powiedzieli:
-PATRZ wygrałes dlatego kupilam ci bluze 2005warsaw.'
Jaks-dzienki veith kc cb bdz z mn
veitj- tak
KONIEC
YOU ARE READING
THE JAKUS
RomanceHistoria o młodym nastolatku poszukującym innych wrażeń niż dotychczas żyjąc w Warszawie.