Niegdyś potężna kraina, będąca ostoją dla wszelkich magicznych stworzeń, a dziś małe miasteczko z ogromną historią. Żyją tam legendarne i rzadkie, magiczne stworzenia.
W piękny lecz mroźny zimowy dzień Kaana bawi się z Petrą i Gyuui'm w chowanego obok swojego domu. [Kaana- jedna z 15-letnich mieszkanek krainy Darkness. Ma moc kontroli nad duchami oraz potworem Defelem.
Petra- również 15-letnia przyjaciółka Kaany, pochodząca z krainy Darkness. Może przemieniać się w smoka i jednorożca, zna dużo zaklęć magicznych.
Gyuui- 17-letni mieszkaniec krainy Darkness. Jego przeszłość i pokrewieństwo będzie wyjaśniona w oddzielnym rozdziale]
/Petra: Kaana, szukaj nas! Schowaliśmy się już.
/Kaana: *kończy liczyć* ...SZUKAM!
/Gyuui: *zdziwiony patrzy co robi Kaana*
/Kaana: *wykorzystuje swoją moc i przywołuje dwa młode elfy, które wybiegają ich szukać*
/Gyuui: *z zaniepokojeniem patrzy na dość dziwne zachowanie elfów* Petra uważaj! One się dziwnie zachowują...
/Petra: *zamienia się dzięki swojej mocy w jednorożca, teleportuje się do Gyuui'ego i tworzy magiczne pole siłowe, które odpycha złowrogo nastawione duchy przywołane przez Kaanę*
/Gyuui: Kaana, co się dzieje?! *biegnie po pomoc rodziców Kaany*
Gdy ustapany dodotarł do domu Kaany, wyszedł do środka: Proszę państwa moc Kaanny wyrwała się spod kontroli, trzeba jej pomóc!
*biegną w stronę lasu, w którym bawili się w chowanego*
W TYM SAMYM CZASIE
Kaana na szczęście użyła zaklęcia którego uczyła ją babcia - delafortus vikteris - po którym przywołane duchy zaczęły znikać.
Petra z ulgą przemienia się w ludzką postać i biegnie sprawdzić czy nic się nie stało Kaanie.
*przybiegli rodzice Kaany z Gyuui'm*
/rodzice: Co się stało? Gdzie jest Kaana z Petrą?!
/Gyuui: Ostatni raz widziałem ich tutaj...
/Kaana: *zapłakana* Mamo, tutaj jesteśmy.....
/rodzice: Co się tutaj stało?!
/Petra: Kaana straciła kontrolę nad mocą i duchy... one... chciały nas rozszarpać..
W DOMU U KAANY
/ojciec Kaany: Przykro mi ale musimy cię wysłać do babci, żebyś w pełni nauczyła się kontrolować swoją moc.
/Kaana: Dobrze... ale tylko na miesiąc.
/matka Kaany: Dobrze córeczko.DZIEŃ WYJAZDU
Kaana stoi pod bramą domu ze swoimi walizkami i czeka na przyjaciół, aby się pożegnać.
Wreszcie przychodzą Petra i Gyuui.
/Gyuui: Kaana, nie jedź... proszę... zostań z nami...
/Petra: Gyuui ona musi jechać... nic jej nie będzie, nie przejmuj się. Pamiętaj że jej babcia jest jest najlepsza, jeśli chodzi o kontrolowanie duchów.
/Gyuui: Wiem, ale jakby coś się stało to pamiętaj, że możesz na nas liczyć... WIDZIMY SIĘ ZA MIESIĄC
/Kanna: Dziękuję, za wasze wsparcie. Za niedługo wrócę. Pozdrówcie odemnie Neę!
/ojciec: wsiadaj, jedziemy już.
CIĄG DALSZY NASTĄPI