21.04.2020r.
Godz.14:42-Nie zostawiaj mnie...- wyjąkałam z siebie.
-Mary...mój czas nadchodzi...obiecaj że gdy spojrzysz w niebo pomyślisz że jestem gdzieś nad tobą, dobrze?- szeptał do mnie.
-obiecuje, mój drogi.- mówiłam te wszystkie słowa przez łzy lecące z moich zielonych, hipnotyzujących oczu.
-I jeszcze jedno.. Obiecaj że będziesz walczyć, i wygrasz walkę z białaczką.- mówił do mnie, jednak było słychać jego płytki oddech.
-Obiecuję..wiesz..byłeś jedyną osobą której tak bardzo ufałam...- rzekłam patrząc mu w czekoladowe, prawie czarne oczy.
-Oh, miło słyszeć... Mary... Kocham Cię i będę zawsze Cię kochał...- słyszałam w tych słowach wszystkie emocje które chciał przekazać.
-Ja Ciebie też kocham...- powiedziałam.
To koniec... Jego serce przestało bić... Czułam jak mój świat się psuje... Nagle do sali wbiegły pielęgniarki i siłą mnie stamtąd zabrały.
Zapamiętam jego słowa do końca życia i jeszcze dłużej. Będę je głosić każdemu kto spyta kim był dla mnie, powiem je moim dzieciom, wnukom i wszystkim osobom które będą dla mnie ważne.
17.06.2021r.
Godz.09:28-uhm...- przetarłam oczy przekręcając się na bok.- jeszcze chwilkę...- powiedziałam cała zaspana.
Nagle do mojego pokoju wbiegł mój pies, Lucky. W momencie wskoczył do mnie na łóżko i cieszył się.
-Hm? Lucky, co się stało?- spytałam psa.
Na odpowiedź szczeknął do mnie.
*time skip 20 minut.*
Włożyłam na siebie koszulkę w paski oraz sukienkę ogrodniczkę. Ułożyłam włosy, z którymi nie ma zbytniego problemu bo są krótkie a grzywka sama się układa. Najprościej mówiąc są na przysłowiowego "chłopaka".
Zeszłam na dół gdzie w kuchni spotkałam moją mamę.
-Dzień dobry, Mary!- miły głos mojej mamy rozległ się po kuchni.
-Dzień dobry.-odpowiedziałam z uśmiechem.
-Zrobiłam twoje ulubione śniadanie!- powiedziała.
-Naprawdę? Nie trzeba było.-
Moja mama rozpieszcza mnie jak tylko może, mimo że nie musi jednak chce żebym była szczęśliwa bo nie wie kiedy mogę odejść przez chorobę.
-Proszę, dzisiaj masz badania pamiętasz?- spytała.
-Tak, pamiętam.- odpowiedziałam zmarnowana bo nie lubię tych wszystkich badań.
Przez te badania czuje się jak poduszka na igły.
Muszę to przeżyć dopóki nie przeszczepią mi szpiku. To czekanie mnie wykańcza.'/Przepraszam za tak krótki rozdział. Następny będzie lepszy!'/~ Felix <3
CZYTASZ
]<𝙻𝚒𝚜𝚝𝚎𝚗 𝚝𝚘 𝚝𝚑𝚎 𝚜𝚒𝚕𝚎𝚗𝚌𝚎>[
Teen Fiction~"Nie ważne jak bardzo będę chora, zatrzymam Cię przy życiu bo nie chce stracić i Ciebie"~