prolog

354 15 1
                                    

...

-Nakahara Chuuya... Kto by się spodziewał że cie tu zobacze- tylko tyle można było usłyszeć z ust Kouyou Ozaki
-Wiedziałaś ze tu będe- odpowiedział beznamiętnie
-Powinieneś wrócić do portowej mafii..- kobiecie nie było dane skończyć
-Ile razy będziecie mnie jeszcze przekonywali?! Dostaliście już ostateczną odpowiedź! Jeśli chcesz żyć lepiej odejdź!- uniósł się rudowłosy

Kobieta westchnęła. Może już nie chodziło o portową mafię? Może lekko martwiła się o chłopaka ktorego znała kilka dobrych lat. Bez słowa zniknęła. Nie chciała z nim walczyć

Po godzinie bezruchu Chuuya wstał ze swojego miejsca
-Muszę juz iść... Wpadne jeszcze..- niebieskooki odszedł od betonu

-Dazai...-

Ostatnie słowo wypowiedziane było z wielkim bólem oraz rozpaczą. Mimo że po twarzy i postawie mężczyzny nie można było tego rozpoznać, od środka zżerały go wyrzuty sumienia.

Słusznie..?

Suicide love | Dazai x ChuuyaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz