Rozdział 7.

523 53 1
                                    

Łazienka jest wolna! - Hinata wyszedł z pomieszczenia. Miał oklapnięte włosy, a policzki błyszczały mu od gorąca. - Wszystkie twoje ciuchy są na mnie za duże - demonstracyjnie pokazał, ze koszulka Kageyamy kończy się w połowie jego uda.
-Przykro mi, że jesteś niski, głupku - Kageyama wzruszył ramionami.
-Dzięki - Hinata odburknął w odpowiedzi, jednak zaraz się rozpogodził. - Gdzie rzucić ciuchy do prania?
-Chodź, od razu je wrzucimy do pralki - Kageyama wyminął go w drzwiach. - Przy okazji wrzucę do prania swoją bluzę.
-Okej - Hinata podążył za nim.
-Gdzie ona jest? - Kageyama zaczął przerzucać stos ubrań.
Hinata ściągnął brwi i podniósł z ziemi jedną z bluz, którą Kageyama odrzucił na bok.
-Czy to nie jest moja bluza? - Hinata spojrzał na kołnierzyk, gdzie były wyszyte małe inicjały S.H. skrót jego imienia i nazwiska. - Kageyama, co moja bluza robi u ciebie w domu? - spojrzał na niego podejrzliwie.
-Twoja bluza? - Kageyama uciekł spojrzeniem w bok. Kompletnie zapomniał, że ją zabrał. - Co ona tu robi? Może przez przypadek ją zabrałem?
-Kageyama, co jest grane? - Hinata zmiął bluzę w rękach. - Masz mi teraz to wszystko wyjaśnić.
-Nie mo...
-Nie wykręcaj się, ze nie możesz - wszedł mu twardo w słowo. - Chcę wyjaśnień. Teraz.
Kageyama milczał dłuższą chwilę, wlepiając wzrok w podłogę, po czym wziął głęboki oddech i zaczął mówić...

13𝐆𝐫𝐳𝐞𝐜𝐡𝐨́𝐰/𝙺𝚊𝚐𝚎𝙷𝚒𝚗𝚊Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz