Poornam - Wolfstar

,,Pierwsze okienko czekolady''

Remus Lupin od zawsze był samotnikiem. Jeszcze przed tragedią w dzieciństwie nie przepadał za towarzystwem innych dzieci. Jedynymi osobami, jakie lubił, zanim przyjechał do Hogwartu, była jego mama oraz przyjaciółka Raveena. Później do tego grona dołączyli Huncwoci i Rishima, jednak w młodym Lupinie dalej gościła pewna doza spokoju. Remus przez sześć lat nauki w Hogwarcie był uczniem wzorowym. Starał się, ponieważ nie chciał sprawić problemów Dumbledorowi, który i tak dużo dla niego poświęcił. Pozwolił mu na naukę, a do tego zaproponował pomoc podczas przemian. Dla chłopaka było to naprawdę dużo, wcześniej myślał, że całe życie spędzi w domu z jedną przyjaciółką, z którą najpewniej kontakt się urwie. Więc ciesząc się takim obrotem sytuacji, wiódł spokojne życie przez sześć lat nauki, ale w pewnym momencie jego egzystencja obróciła się o sto osiemdziesiąt stopni, a to za pomocą jednej, bliskiej mu osoby.

Sirius Black, czarna owca w rodzinie Blacków. Jego krewni od pokoleń wyznawali ideologię czystości krwi, z którą czarnowłosy się nie zgadzał. Jego rodzice myśleli, że z czasem ich pierworodny przestanie się buntować, ale całkowicie stracili nadzieję, gdy dotarł do nich list z informacją przydziału ich syna do Gryffindoru zamiast do Slytherinu. Nadawcą listu była zrozpaczona Narcissa Black, która w przeciwieństwie do swojej siostry Andromedy próbowała utopić się we własnych łzach. Sam Sirius nie bardzo przejął się decyzją tiary, gdyż w końcu był wolny od swojej popapranej rodzinki, która pełniła dla niego funkcję cyrku domowego. W Hogwarcie zaprzyjaźnił się z trzema osobami, z którymi przyjęli przydomek Huncwoci. Jego życie nie zmieniło się do czasu siódmego roku. No właśnie, do siódmego. Cóż takiego musiało się stać, że jego harmonia została zaburzona? Przez dłuższy czas sam nie potrafił sobie odpowiedzieć, ale po pewnym czasie zrozumiał uczucie, którym darzył pewną osobę.