Pow. Marinette
Nastała sobota, godzina 9:30. Dzień wolny od szkoły. Kto by się nie cieszył z dnia wolnego? Chyba nikt lub kujoni, bo oni najbardziej uwielbiają szkołę, gdyż każdy nastolatek myśli o zerwaniu nocki z przyjaciółmi, pójście na shopping z psiapsi, porobić babeczki lub ciasta tak jak ja. Ale nie ten weekend, ponieważ za dwie godziny idę z Alyą na zakupy a później ona śpi u mnie.
Teraz szykuję ciuchy do wyjścia ale jak to, każda dojrzała nastolatka ma całą szafę zapełnioną ciuchami lecz i tak powie, że nie ma w co się ubrać.
Po 15 minutach szukania outfitu dla siebie znalazłam jeansowe spodnie czarne dosięgające aż do bioder i czarną bluzkę podobną do golfu na długi rękaw i nieco dłuższą od "golfu" bluzkę białą z napisem "thank you i don't want a boyfriend".
Wzięłam worek zamiast torebki i schowałam potrzebne rzeczy. Gotowa do wyjścia zadzwoniłam do przyjaciółki informując o moim wyjściu z domu.
Stałam pod galerią czekając na Alyę. Po 5 minutach zauważyłam sylwetkę dziewczyny.
-Hej laska!- krzyknęła będąc parę kroków dalej ode mnie.
-Hej!- odkrzyknęłam do dziewczyny, która najwyraźniej była zmęczona biegiem w stronę galerii.
Przytuliłam dziewczynę na powitanie. Weszłyśmy do galerii rozmawiając nagle Alya spytała:
-To co dzisiaj robimy tą nockę?- była bardzo szczęśliwa, że może u mnie nocować gdyż nasi rodzice dogadują się bardzo dobrze odkąd ja z Alyą miałyśmy po trzy latka.
-Jasne, akurat też rodzice wyjechali na obóz piekarski, który trwa dwa dni.- powiedziałam tak samo radośnie jak ona.
-To ekstra!- krzyknęła, a połowa ludzi chodzących po sklepach spojrzeli na nas.
-Możesz krzyczeć na dworze, a nie w galerii gdzie jest pełno ludzi.- zwróciłam uwagę przyjaciółce lekko się śmiejąc.
-Sorki.- powiedziała trochę skępowana.
Zaciągnełam ją do paru sklepów, następnie ona zaczęła mnie prosić byśmy trochę jeszcze pochodziły.
Jakoś o 18:57 wróciłyśmy do mojego domu. Oby dwie miałyśmy po osiem toreb z takich jak Beshka, Gucci, buty z Adidasa, Zara, H&M itp.
Po godzinie włączyłyśmy horror pt. "Zło czycha za drzwiami". Nie minęła połowa a już Alya zasnęła, więc nie oglądając tego samej wyłączyłam film i poszłam również spać.
***********************************************************************************************
331 słów<3
CZYTASZ
Nie zostawisz mnie, prawda?~MariChat
Short StoryChłopak w czarnym lateksie jako dawny superbohater broniący Paryż przed złem poznaje miłą, sympatyczną i uroczą dziewczynę w granatowych włosach. Dziewczyna nie dawno superbohaterka Paryża wraca do życia normalnej nastolatki, lecz w pewien wieczór...