Prolog

61 1 1
                                    

(W mediach Eliza)
-Eliza-

Wstałam rano obudzona telefonem od mojej siostry Ani. Prosiła, aby zajęła się jej córeczkom Klarą, bo ona ma pilną sprawę do załatwienia a Robert ma trening. 40 minut później byłam już pod domem Ani i jej męża. Weszłam do środka i przywitałam się z Lewandowską. Poszłam salonu, w którym bawiła się już ponad dwuletnia Klara. Dziewczynka przywitała się ze mną i poszła dalej się bawić. Dostałam w między czasie wiadomość od Ani, że zapomniała, że ma dziś jeszcze wizytę u lekarza. Była w piątym miejscu drugiej ciąży. Miała do domu wrócić około 14. Trzy godziny później do domu wrócił Robert. Przywitał się ze mną buziakiem w policzek oraz pocałował w czoło swoją córeczkę.

- Gdzie Ania? - napastnik oparł się w kuchni o blat.

- Miała jakąś ważną sprawę do załatwienia i wizytę u lekarza.

- Przecież przedwczoraj byliśmy u lekarza. Kazał przyjść na trzy tygodnie. - Robert uniósł brwi.

- Może miała jakąś pilną sprawę do lekarza.

- Ania mnie zdradza. - napastnik spojrzał prosto w moje oczy.

- Ania kocha cię nad życie. Nie zrobiłaby tego.

- Jestem tego pewien. Nasze małżeństwo to tylko kwestia czasu. Z resztą ja też już nie czuje do Anki tego co wcześniej. To jest już czyste przyzwyczajenie do kochania jej, do całowania jej ust, dotykania jej ciała.

Nie wiedziałam co powiedzieć. Robert poszedł do mnie i przytulił. W tym momencie do domu weszła Anna. Odsunęłam się od piłkarza.

- Dobrze, że jesteście oboje. Muszę wam coś powiedzieć. - spojrzałam na napastnika, w tym samym momencie, w którym on zerknął na mnie. - Chce rozwodu Robert.

- Dobrze, ja też go chcę.

- Mój prawnik skontaktuje się z tobą. Jak narazie to zabieram Klarę ze sobą. Co do twoich wizyt z Klarą, ustalimy później.

Lewandowska poszła na górę spakować swoje rzeczy i część rzeczy małej. Po dwóch godzinach wyszła z domu Roberta.

- No i to było by na tyle. - spojrzałam na Lewego, które stanął obok mnie.

- Co teraz zrobisz?

- Nic, a co mam zrobić? Błagać ją żeby została? Nie mam zamiaru.

- Zamierzasz sprzedać dom?

- Nie, ale ty możesz się tu wprowadzić. Po co będziesz płacić za mieszkanie.

- Jesteś tego pewien? Nie będzie ci to przeszkadzać? - Spojrzałam w oczy Roberta.

- Jestem pewien. Co będę robił sam w tak dużym domu?

- W takim razie dobrze, kiedy mogę się wprowadzić?

- Już. Teraz jedziemy po twoje rzeczy.

Kilka godzin później wszystkie moje rzeczy były już w domu Lewandowskiego. Usiadłam w salonie i wyjęłam swój telefon. A oczy rzucił mi się jeden artykuł.

"To już koniec! Małżeństwo Roberta i Anny Lewandowskich dobiegło końca!"

" Media obiegła informacja o zakończeniu małżeństwa najpopularniejszej pary w kraju. Anna i Robert Lewandowski wzięli ślub 22 czerwca 2013 roku, a teraz po 6 latach trenerka ogłosiła wiadomość o rozstaniu. Jeszcze oficjalnie nie wiadomo dlaczego małżeństwo się rozpadło, jednakże z nieoficjalnych źródeł wiemy, że zarówno Anna jak i Robert znaleźli innych partnerów. Trenerka została przyłapana na czułościach z tajemniczym mężczyzną, a Robert tuż po tym, jak jego była żona się wyprowadziła, przywiózł do swojego domu rzeczy swojej kochanki. Jeszcze nie wiadomo z kim spotykają się sportowcy jednakże zapewne za niedługo się o tym dowiemy."

Zaraz potem obok mnie usiadł Robert. On spojrzał na mnie a ja na niego. Wiedziałam, że to ten czas. Sekundę później mężczyzna pocałował mnie i przełożył na swoje kolana. Rok temu nawiązałam romans z Robertem. Trwał on osiem miesięcy. Robert miał powiedzieć o tym Ance, jednak ona była szybsza mówiąc mu że jest w drugiej ciąży. Wtedy wspólnie zdecydowaliśmy o zakończeniu tego uczucia. Zrobiliśmy to dla dzieci. Teraz jednak sprawa wydaje się być rozwiązana. Anna sama odeszła. Odeszła zostawiając mi swojego mężczyznę, który był facetem mojego życia. Przez cztery miesiące żyłam nie z Robertem tylko obok niego. Nim się obejrzałam, a już byłam w sypialni. W końcu, po tylu miesiącach stało się to, za czym tak bardzo tęskniłam....

Kochać z PrzyzwyczajeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz