-Eliza-
Dni powoli mijały a moje szczęśliwe życie obok Roberta narastało z dnia na dzień. W końcu mogliśmy być razem tak, jak chcieliśmy. Ja miałam jego a on mnie. Mieliśmy siebie, a to najważniejsze. Od momentu wyprowadzki Anny minęło 2 miesiące. Za kilka dni miała odbyć się ich rozprawa rozwodowa. Robert do tej pory widział się z Klarą raz w tygodniu. Postanowiliśmy, że narazie nie powiemy nikomu o naszym związku. Mogłoby to źle wpłynąć na życie zawodowe moje oraz Roberta. Zresztą ciekawie się to wszystko ułożyło. Lewy przez kilkanaście lat wiązany był z Anią. Teraz, kiedy ich wspólne życie się skończyło, on związał się ze mną. Z siostrą swojej byłej żony. To naprawdę brzmi tak komicznie, że nie zdziwię się jak wszyscy uznają to za jeden wielki żart. Kończyłam obiad kiedy usłyszałam, że Robert wchodzi do domu. Po chwili poczułam oplatające mnie ramiona.
- Cześć kochanie - po tych słowach pocałował mnie w policzek.
Po skończonym posiłku Robert poszedł pozałatwiać jakieś sprawy a ja usiadłam w salonie i czytałam różne artykuły. Przed oczami pojawił mi się jeden z nich.
Już wiemy kto zajął serce Roberta Lewandowskiego!
Jakiś czas temu było głośno o rozstaniu kapitana reprezentacji Polski z żoną. Anna wyprowadziła się z domu wraz z córką i zamieszkała z kochankiem. Do tej pory nie wiadomo kto to. Jednak jak się okazało, serce Roberta jest zajęte. I było zajęte już dawno temu. Polski napastnik spotyka się teraz z Elizą Stachurską, czyli z siostrą swojej byłej żony.
Jak podaje nasz informator, już wcześniej nawiązał się romans pomiędzy Elizą a Robertem. Spotykali się przez osiem miesięcy ale z niewiadomych przyczyn zakończyli znajomość. Teraz jednak ona odżyła. Życzymy szczęścia.- Robert, widziałeś artykuł?
- Jaki artykuł? - zapytał siadając obok mnie i obejmując mnie jedną ręką.
- Przeczytaj. - podałam mu telefon.
Kilka sekund później Lewy oddał mi urządzenie. Jaką miał minę? Ciężko powiedzieć. Nie powiedział nic, tylko złożył pocałunek na moim czole.
- Będzie dobrze kochanie. Ułoży się wszystko. - szepnął Robert.
W odpowiedzi pocałowałam jego usta a on wciągnął mnie na swoje kolana i pogłębił pocałunek. Chwilę później ścisnął moje pośladki. Zaczął całować moją szyję.
- Robert, ja zaraz muszę wyjść. - powiedziałam ze śmiechem.
- Zdążymy.
- Nie Robert. Ginekolog nie będzie czekał. Później wrócimy do tego
Pocałowałam go jeszcze raz i zeszłam z jego kolan. Poszłam do sypialni i ubrałam czarne spodnie i szary sweter z dekoltem w serek. Poprawiłam jeszcze makijaż. Wychodząc z sypialni, przez przypadek usłyszałam rozmowę Roberta przez telefon. Nie chciałam podsłuchiwać ale rozmawiał o mnie jak i o Ani.
- Za kilka dni jest ta rozprawa. Nie wiem, wszystko mi się miesza. Cały czas zastanawiam się czy dobrze zrobiłem. Zastanawiam się czy ten rozwód to była dobra decyzja. Eliza jest dla mnie ważna. Bardzo ważna. Kocham ją. Ale kurwa to jest siostra Anki. Wyobrażasz sobie? Każda okazja i będę wśród dwóch sióstr, gdzie najpierw byłem z jedną a teraz z drugą. Nie wiem. Nie mam pojęcia co mam zrobić. Czy wziąć ten rozwód czy nie. Nie wiem kurwa. A co jeśli nadal kocham Ankę? Codziennie myślę co u niej. Przejebana sytuacja.
Momentalnie w moich oczach pojawiły się łzy. Po cichu wyszłam z domu. Wsiadłam do swojego auta i wyjechałam na ulicę. Słowa Roberta złamały moje serce. Facet, którego kocham nie wie czy kocha moją siostrę czy nie. Chwilę później byłam już u lekarza. Odbyłam rutynową wizytę i wyszłam. Wsiadłam do auta i zastanawiałam się co zrobić. Czy wrócić do domu do Roberta czy nie. Decyzję ułatwił mi dzwoniący telefon oraz napis "Robert". Odrzuciłam połączenie i pojechałam do hotelu. Musiałam przemyśleć sobie wszystko. W hotelu byłam dosłownie 10 minut później. Zameldowałam się i poszłam do pokoju. Telefon znów zaczął dzwonić. Znowu Robert.
Chwilę po tym przyszedł mi SMS.
Robert: Gdzie jesteś?
A po nim kilka następnych.
Robert: Stało się coś?
Robert: Eliza?
Nie odpisywałam, nie odbierałam. Była dopiero 16. Myślałam, że dziś już będę miała spokój od Roberta. Jasne. Napewno. Dosłownie godzinę później ktoś zapukał do drzwi. Poszłam otworzyć bo przecież to obsługa hotelowa.
Oczywiście, że nie. Stał tam Robert. Wszedł do środka, nie zważając na moje próby zamknięcia mu drzwi.- Co tu się wyprawia Eliza? Czemu jesteś tu a nie w domu? - zapytał patrząc na mnie.
A ja w odpowiedzi odwróciłam się tyłem. Dojrzale nie powiem.
- Eliza, możesz mi odpowiedzieć? - znowu cisza.
- Słońce, co jest? - Tralala jaka piękna pogoda za oknem, co z tego, że totalnie nie patrzę na okno ani na pogodę.
Nasz cudowny kapitan chyba troszkę się zdenerwował bo wręcz siłą odwrócił mnie w swoją stronę. Przełożył dłonie na moje biodra i nie pozwolił się ruszyć.
- Co jest grane Eliza? - popatrzyłam na niego wściekłym wzrokiem. Już napewno zorientował się, że jestem zdenerwowana. - O co jesteś wściekła.
- Myślę, że napewno lepiej byłoby ci w tej chwili z Anną. - odpowiedziałam patrząc w jego oczy.
- Co ty pieprzysz? Słyszysz się?
- Ja? Czy na się słyszę? A czy siebie słyszałeś jak się komuś żaliłeś, że jeszcze kochasz Ankę. Jak mówiłeś, że nie wiesz czy dobrze zrobiłeś że jesteś ze mną a nie z nią? Zastanowiłeś się przez sekundę? Może faktycznie nie wiesz z kim powinieneś być. Ale ułatwię ci tą decyzję. W tej chwili możesz iść do Ani i zapomnieć, że kiedykolwiek byłeś ze mną. - po moich słowach próbowałam odejść od niego ale nie pozwolił mi na to.
- Co? Eliza o czym ty mówisz? Chcesz się ze mną rozstać?
Nie! Nie chce tego. Ale...
- Tak będzie lepiej.
- Nie będzie lepiej. Dobrze wiesz, że się kochamy. Eliza. Kocham cię. To były tylko moje durne domysły. Kocham tylko ciebie. Anki nie. Jestem tego w 100 procentach pewien.
- Jasne a za kilka dni przyjdziesz i powiesz mi, że jednak ją kochasz. - zrzuciłam jego ręce.
Próbował od nowa mnie objąć ale mu nie pozwoliłam.
- Eliza, kocham ciebie i to z tobą chcę być. Co mam zrobić żebyś mi uwierzyła? - zapytał patrząc prosto w moje oczy.
- Rozwieść się z Anią.
- Pojutrze będzie po wszystkim. Wiesz o tym. Wróćmy do domu i porozmawiamy o tym. - powiedział delikatnie po czym podszedł i przytulił mnie do siebie.
Posłuchałam go i już po pół godzinie byliśmy w domu. Otworzyłam drzwi i weszłam a Robert za mną. Zdjęłam buty i poszłam do salonu. Założyłam rękę na rękę i czekałam na Lewego.
- No więc? - zapytałam jak tylko podszedł.
Spojrzał w moje oczy po czym wziął głęboki oddech.
- Zastanawiałem się czy dobrze robię biorąc rozwód z Anką i związując się z tobą. - po tych słowach momentalnie ruszyłam do wyjścia z domu, ale Lewandowski złapał mnie. - Daj mi skończyć. Ale przez to, że nie wiedziałem gdzie jesteś i co się z tobą dzieje uświadomiłem sobie, że cholernie cię kocham i chce być z tobą. Anka to już zamknięty rozdział. Nie wrócę do niej. Najchętniej nie chciałbym się z nią spotkać nigdy więcej ale mamy dzieci więc będziemy musieli mieć kontakt. A poza tym jest twoją siostrą. Wierzysz mi?
- Wierzę. - odpowiedziałam po czym Robert złączył nasze usta oraz zacisnął ręce na moich pośladkach. Zszedł pocałunkami na moją szyję. Zaraz potem uniósł mnie a ja oplotłam go nogami w pasie i poszliśmy do sypialni.
Gdybym tylko wiedziała ile ten moment zmieni w naszym życiu.
CZYTASZ
Kochać z Przyzwyczajenia
RandomEliza Stachurska - 24 letnia siostra Anny Lewandowskiej. Mieszka w Monachium.