2. Cygaro rozwiąże wszelkie kłopoty

100 5 6
                                    

12:30

Gallo: Pamiętacie Gorsha?

Kidd: Tego mściwego komisarza? Pewnie

Gabby: Mhm, co z nim?

Gallo: Został Komendantem dwudziestki

Casey: Czyli teraz będziemy musieli się z nim stykać przy każdej większej akcji? POPROSTU CUDOWNIE

Sev: Mam ochotę zwyzywać osobę która go mianowała komendantem, czym na to zasłużył?

Gallo: Teoretycznie powinien dostać pouczenie, bo złamał rozkaz i wysłał ludzi do walącego się budynku, bo miał przeczucie

Sev: okej, teraz mam prawo iść do Nadkomisarza departamentu i na niego nawrzeszczeć

Gallo: idę z tobą

Casey: I ja

Foster: Jestem pewna, że to nie dlatego został Komendantem, śmierdzi mi to jakąś czarną robotą

Syl: Masz wyobraźnie Foster

Gabby: A ja myślę że ma to sens

Adam: Czytam te wasze konwersacje i mam coraz większe wrażenie, że Gallo i Severide to całkiem niezłe plotkary

Kim: Ty Adasiu lepszy nie jesteś :>

Adam: Dobrze jest czuć twoje wsparcie Kim

Kim: cieszę się

Jay: Super, że się dobrze bawicie, ale mam , lekko mówiąc, duży problem

Hailey: Co zrobiłeś

Jay: Platt kazała mi wysłać za nią raport do Crawforda, ale troszkę o tym zapomniałem a Trudy wraca wieczorem na posterunek

Randy: O matulu, nic już ci nie pomoże

Sev: Co powiesz na cygara przed śmiercią?

Jay: Chętnie, chociaż tyle od życia

Adam: Jak Platt wróci, albo co gorsza, dostanie ochrzan za brak raportu to

Jay: Witaj patrolówko

Adam: Zaiste

14:50

Ritter: Halstead jeszcze żyje czy mogę już iść kupić wieniec pogrzebowy?

Gallo: Kup dwa, nie mam kiedy wyjść do sklepu

Ritter: Załatwione

Jay: Miło mi, ale nie pomagacie

Hailey: To zabawne, że myślisz, że coś może ci pomóc

Jay: Jestem stracony

Hailey: Dokładnie, pomijając agonie Halsteada, widział ktoś Natalie Manning? Szukam jej już którąś godzinę

Foster: Była z nami na miejscu karambolu na środku skrzyżowania

Natalie: Js? Jstem tu

Hailey: Nat, nie mów żeś się upiła jak tamtych dwoje

Natalie: To Severide, alkoooholik z nego

Sev: Ktoś jeszcze chce mnie obwinić za pijaństwo? czekam

Hailey: Okej, mam dość na dziś schlańców, odezwij się jak wytrzeźwiejesz

Natalie: ssoe wie

19:23

Trudy: Wiecie coś może o raporcie dla Crawforda?

Adam: Nie mam pojęcia o czym mówisz, a co się stało?

Trudy: Podobno nie doszedł

Kim: Ja nic o tym nie wiem

Kevin: na mnie niech pani nie patrzy Sierżancie 

Trudy: Halstead chcesz mi coś wyjaśnić?

Jay: Nie przypomina mi się Pani Sierżant

Trudy: Wyciągaj mundur z szafki, jutro patrolujesz Englewood

Adam: Ups

Trudy: Jedziesz z nim żartownisiu

Jay: Oh, cudownie

Adam: :)

Kevin: Chciałbym powiedzieć że mi was szkoda, ale kłamać nie będę

Trudy: Atwater masz szczęście że Cię w miarę lubie

Kevin: Dziękuję Sierżancie 

Kim: Może się wkońcu nauczysz co to znaczy być w patrolówce Adasiu

Trudy: Ten raz przyznam ci racje Burgess 

Kim: To dla mnie zaszczyt <3

Vanessa: A że tak spytam, skąd ten dobry humor sierżancie?

Trudy: Co może być lepsze niż odesłanie tych dwóch niedorozwojów na patrol?

Vanessa: I wszystko wiemy



Okej, to jest dziwny rozdział XDD. Nie zwracajcie uwagi na jakieś mało sensowne rzeczy i tak dalej ale moja wena robi zigzaki jak Ciulstead uciekający przed kulami. Mam nadzieje że nie było najgorzej i że jeszcze wrócicie przeczytać next. 

~Do zobaczenia :>

PS. Szykujcie się na moje nieregularne publikowanie rodziałów XD tak jak mówiłam, moja wena raz przypływa raz odpływa a że jestem niecierpliwa to wrzucam od razu jak skończe


PS.v2 Rozdziały będą dłuższe z czasem :3

One Chicago | ✨Chat✨Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz