-Kraft Ty mendo najgorsza!-piszczała dwudziestodwuletnia brunetka-Spróbuj mnie wrzucić do tego basenu, a pożałujesz!-uderzyła go mocno w ramie.
-Było mnie oblewać wiadrem?-Przystanął przy basenie i spojrzał się na swoją przyjaciółkę.
-Bo zasnąłeś! Michi by Cię nie obu..-niski brunet wrzucił dziewczynę do basenu z zimną wodą.
-Co Michi? Co Michi?!-wysoki blondyn przystanął obok swojego przyjaciela-Oj Schlierenzauer, Ty się prosisz o jakieś kłopoty!-Mężczyzna wskoczył do basenu z wodą i zaczął chlapać jak dziecko siostrę Gregora.
-Nienawidzę was-mruknęła Emily, wychodząc z basenu. Usiadła na leżaku obok swojego brata i chwyciła w dłonie telefon. Kliknęła w ikonkę aparatu i zrobiła sobie zdjęcie. Pokazała je Gregorowi, a ten podniósł kciuk do góry. Wywróciła oczami na reakcje brata i położyła się na drugim leżaku.
-Serio chcecie przesiedzieć ten czas wylegując się na tych leżaczkach?-krzyknął Stefan.
-A żebyś wiedział!-Odkrzyknął mu Gregor.
Spojrzała kątem oka na swojego brata i westchnęła głęboko-Ruszaj to grube dupsko Gregor. Idziemy grać-Podniosła się i podeszła do leżącej niedaleko piłki do siatkówki-Niedługo zaczynasz sezon.
-Jak niedługo kobieto? Zlituj się, mam wakacje-Machnął ręką w jej stronę.
Kraft i Hayboeck spojrzeli na siebie i kiwnęli głowami w tym samym momencie. Wyszli z basenu i podeszli powoli do miejsca, gdzie leżał Gregor. Chwycili go we dwoje za ręce i pociągnęli w stronę chłodnej wody. Jednak w ostatnim momencie udało mu się wyrwać.
-Nienormalni jesteście-zaśmiał się pod nosem-Dobra dołączę do was. Michi jesteś ze mną-powiedział i podszedł do drabinki.
Emily wraz ze Stefanem spojrzeli na siebie i uśmiechnęli się wesoło. Czas zacząć zabawę. Rozstawili się po dwóch stronach basenu i zaczęli odbijać do siebie piłkę.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Brum brum brum powróciłam do was misiaczki wy moje <3
Krótki prolog, ale obiecuję BĘDĄ DŁUŻSZE <3
Rozdział jeden/ dwa na tydzień <3
Mam nadzieję, że książka wam się spodoba <3
~Ola