Miłosne zamiłowania

39 5 4
                                    



Pewnego dnia podczas, gdy Igor i Konrad
spacerowali, natknęli się na Kaczyńskiego z jego kotem. Konrad od pierwszego wejrzenia zakochał się w młodej kici. Kotka i Konrad patrzyli na siebie tak z około 10 min. Widząc to Igor i Kaczyński byli w szoku. Po upływie tych kilku minut Igor szarpnął Konrada i drogi zakochanych się rozeszły.

*perspektywa Konrada*
Nie widziałem piękniejszego stworzenia na świecie. Chciałem ją zabrać do siebie, spędzić z nią resztę swojego życia. Pragnąłem jej ciała, jej dotyku, jej pocałunku. Pragnąłem jej całej.

*perspektywa Igora*
Nie wiedziałem co w tego debila wstąpiło, żeby się zakochać w takim gównie? Nie mogłem zrozumieć jego myślenia.

*perspektywa Kaczyńskiego*
Nie mogłem pojąć, co wstąpiło w moją kicię. Nigdy tak się nie zachowywała. Byłem w szoku. Patrzyła się na tego gówniarza z takim pragnieniem. Może już mnie nie kocha? Może już jej nie starczam? Może woli młodszych? Nie wiem, ale te myśli nie dają mi spokoju.

Gdy już wróciłem z moją kicią do apartamentu to oznajmiła mi „daddy ja kocham tego chłopaka, zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia". Nie mogłem uwierzyć w to co mi powiedziała, moja teza się sprawdziła. Co za szczyl próbuje ukraść mi moją kicie. Powiedziałem zbulwersowany „nie będziesz mi tu żadnych chłopaczków sprowadzać! Masz mnie i ja Ci starczam".
Rzuciłem ją na tapczan i seksownie powiedziałem jej do uszka „Popatrz koteczku, ja jestem dla ciebie a ty dla mnie".

*perspektywa kota"
Byłam zdezorientowana i ze stresu zapytałam tatusia o trójkącik z tym pięknym chłopczykiem. Marzyłam o tym chłopaku, chciałam, żeby sprzedawał mi soczyste całuski w mój brzuszek. Pragnęłam jego całego.

*perspektywa Kaczyńskiego*
Zdziwiłem się pomysłem kotki, jednym sposobem marzyłem o takim małym podwładnym, ale z jednej strony bałem się, że kotka będzie bardziej kochała go niż mnie. Więc poprosiłem ją o czas.

Gdy wróciłem z Konradem do domu, w ogóle nie chciał ze mną rozmawiać. Powiem wam, że od kilku lat próbuje zwróci uwagę Konrada na mnie. On jest taki piękny, pragnąłem jego dotyku, chciałem żeby mnie pocałował. Poszedłem do jego pokoju żeby go pocieszyć, a on cały załamany przytulił się do mnie. Jego drobniutkie ciało wtuliło się we mnie, on tak pięknie pachniał. Chciałem żeby ta chwila trwała wieki. Popatrzył się na mnie tymi jego słodkimi oczkami, nie mogłem się mu oprzeć. Pocałowałem go. Zdziwiłem się bo odwzajemnił pocałunek.

*perspektywa Konrada*
Przytuliłem się do Igora, był tak mięciutki. Nie sądziłem, że coś do niego poczuje. W jednej chwili nasze usta się połączyły. On tak cudownie całował, więc postanowiłem się mu oddać. Ale i tak tęskniłem za kicią.

Gdy już było po wszystkim, wziąłem prysznic, ubrałem się a Igor jeszcze spał. Był taki uroczy. Zrobiłem śniadanie i czekałem na mojego Romeo. Miałem z nim do pogadania.

*perspektywa Igora*
Obudziłem się i zobaczyłem, że mojego misia nie ma koło mnie. Zachodząc na dół do kuchni ujrzałem go, miał bardzo dziwną minę. Zapytałem co się stało, a on mi opowiedział swój pomysł. Ten debil chciał porwać kota temu staremu pedofilowi. Na początku nie chciałem się zgodzić, ale jak zobaczyłem jak na mnie patrzy nie mogłem mu odmówić. Tak, zgodziłem się na trójkącik.

Gdy już opracowaliśmy plan, udaliśmy się w nocy pod dom starucha. I szybkim ruchem weszliśmy do domu. Po kilku minutach szukania znaleźliśmy naszą kicie. Widziałem jaki Konrad był szczęśliwy.

*perspektywa kici*
Obudziły mnie szepty. Myślałam, że to mój tatuś. Patrzę a tu ten młody chłopak. Wiedziałam, że po mnie wróci. Był taki śliczny, powiem wam, że kolega jego też był seski.

Gdy już udało nam się uciec i dojechaliśmy do domu Konrada, moje sympatię oznajmiły mi, że chcą ze mną trójkącik. Oczywiście, że się zgodziłam, nie mogłam takiej okazji przepuścić.

*perspektywa Kaczyńskiego*
Obudziłem się rano, a mojej kici nie było ze mną. Bardzo się wystraszyłem. Moja ukochana zostawiła mnie. Nie mogłem tego tak zostawić. Rozpocząłem poszukiwania. Nie sądziłem, że to zajmie tyle czasu.

Nasi bohaterowie, żyli sobie szcześliwie kilka miesięcy, ale w jeden dzień wszystko się zepsuło. Gdy oni sobie na spokojnie siedzieli w domu, niespodziewanie wbiła armia polska.
Zakuła Igora i Konrada, którzy później wylądowali w więzieniu. A kicia znowu musi gnić z tym starym dziadem.

Myślicie, że to koniec? Czy nasi bohaterowie będą dalej walczyć o kicie?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 09, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

„Kot Kaczyńskiego - wyzwolenie" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz