1. Czas

22.6K 718 1.6K
                                    

DRUGA CZĘŚĆ TRYLOGII OGNISTEJ
#trylogiaognista

Hej płomyki 🔥

Pamiętajcie o gwiazdce, jeżeli wam się spodoba rozdział. To naprawdę motywuje ✨

Konto na Tik Toku : riabiii_watt
Konto na Twitterze : riabiii_wattpad
(Tam będą mini spoilery i tam daje znać szybciej kiedy następny rozdział)
Buziaki


A.

Czas. O tym w tym momencie myślałam. Dla każdego czas powinien płynąc tak samo. Dla mnie w tym momencie czas był przekleństwem, lecz mimo wszystko był mi potrzebny do podniesienia się po tym wszystkim, a miałam wrażenie, że leci dwa razy wolniej niż normalnie. Siedziałam na fotelu pasażera trzymając łokieć oparty o drzwi samochodu i spoglądałam przez szybę. Każdy kilometr pokonany sprawiał, że oddałam się od człowieka, którego nazywałam miłością. Dla którego chciałam poświęcić swoje ciało, aby go uchronić przed przeszłością. Chociaż gdyby ktoś mnie teraz zapytał, czy cofnęłabym się w czasie, aby znów przeżyć wspólne lato z Jonathanem.. Odpowiedziałabym, że tak.

Kochałam moją ognistą przeszłość.

Mimo tego jak wiele bólu w sobie noszę, oddałabym wszystko, aby cofnąć się do początku naszej znajomości z doświadczeniem jakie teraz mam. Kochałabym tak samo mocno. Bałabym się tak samo mocno. Cierpiałabym tak samo mocno. Jednak ten czas był najwspanialszym darem od Boga, który sprawił, że poznałam siebie. Poznałam granicę jakie mogłabym przekroczyć dla kogoś, na kim mi zależy. Lekcja życia zaliczona, jednak bez osoby, którą kocham.

— Nienawidzisz Jonathana? — delikatnie zmrużyłam powieki słysząc ściszony ton głosu Willa. Reszta osób zasnęła w samochodzie, a ja się biłam ze swoimi uczuciami. Spojrzałam na swoje drżące dłonie, i szybko je ze sobą złączyłam.

— Bardziej nienawidzę Matta — przełknęłam ślinę. Na samo wspomnienie o tym człowieku brało mnie na mdłości. Moja nienawiść wylewała się ze mnie razem z żalem. Ciśnienie w mojej krwi rosło, bo wiedziałam, że ten człowiek był pierwszą osobą, która chciała rozpierdolić mój związek z Nathanem.

— Dlaczego?

Zacisnęłam zęby słysząc to pytanie. Nie mogłam być z nim szczera, choć tak bardzo chciałam. Spojrzałam na profil Willa i jego delikatnie zadarty nos. Patrzył przed siebie, mrugając co jakiś czas. Nie wiedziałam dlaczego nie chce na mnie spojrzeć. Może jego serce też zostało posiekane na kawałki.

— Bo chciał mnie wplątać w swoją grę, na którą się w sumie zgodziłam — myślałam, że w tym momencie łzy będą lecieć ciurkiem po moich policzkach, jednak chyba nie miałam już siły płakać.

— Na co się zgodziłaś? — jego głos stał się coraz bardziej nerwowy, a ja przygryzłam wnętrze policzka.

— Obiecaj, że nikomu nie powiesz — spojrzałam w jego kierunku i zobaczyłam jak przytaknął głową — Ty dobrze wiesz co się działo wtedy w lesie. Prawda? — spojrzeliśmy sobie w oczy i nie musiałam czekać na odpowiedź — Więc Matt mnie chciał zaszantażować tym, że nas wyda.

— Co chciał za milczenie? — brunet ścisnął mocniej kierownicę, a ja spojrzałam się w kierunku drogi.

— Mnie.

Wzdrygnęłam się słysząc uderzenie dłoni Willa w kierownicę. Na samo wspomnienie brało mnie na mdłości. Przed oczami miałam blondyna, który na pierwszy rzut oka wydawał się sympatycznym chłopakiem z dobrego domu. Coś jak chłopak z sąsiedztwa, którego wszyscy znają i szanują.

Ognista Przeszłość | Premiera 20.06.2023Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz