Może nie cytat ale jeden z moich ulubionych momentów ksziążki pt ,, Kamienie na szaniec ''
Kiedy kompania ,, Rudy '' przebijała się z płonącej Starówki ku Śródmieściu i zagubili się w chaosie i ruinach Bielańskiej, Andrzej Romocki - Morro zaczął wołać przejmująco:
- RUDY! RUDY! - Chłopcom się zdawało, że Janka Bytnara przyzywa na pomoc.