Rozdział XVII- ,,Nie wierzę w nas ..."

7 1 1
                                    

Późnym popołudniem siedząc w salonie oglądając jakiś durny serial z moją mamą wciąż odczuwałam tamten dreszcz kiedy Magda robiła mi dobrze, *ona jest taka zmysłowa* daje mi najlepsze orgazmy pod słońcem.
- Kochanie jak minął ostatni dzień w szkole?- zapytała matka z pogodną miną. Czując , że jej córka właśnie wkracza w prawdziwie dorosłe życie.
- Może być mamusiu- odparła Nadia z głową wciąż w chmurach rozmyślając o Magdzie. *O czym ja w ogóle myślę*. Magda po wakacjach miała wyjechać za granicę na jakieś zaoczne studia ze względu na jej słabe wyniki w nauce postanowiła zacząć nowe życie całkiem w innym kraju ....a ja ? Ja no właśnie miałam robić coś czego tak naprawdę nie byłam do końca pewna ja i medycyna trochę czuje, że to nie spełnienie moich marzeń ale cóż innego miałabym robić. Tu jest pierwszy problem całkiem inne miejsce po drugie jak ja mogłabym żyć z kimś kto przez całe życie miałby się do mnie nie przyznawać bo przecież jej orientacja nie może wyjść na jaw a ja nie chcę być tylko ,,dobrą kochanką". Dziewczyna trochę posmutniała na myśl o realii. No cóż prawda nie zawsze w życiu mamy to czego byśmy chcieli chociaż ciężko się z tym pogodzić jeżeli sytuacja tak naprawdę zależy tylko i wyłącznie od osób. Nadia poszła celebrować ten dzień na świeżym powietrzu biorąc lampkę wina i siadając na wygrzanym w promieniach słonecznych kamieniu. Spojrzała w swój telefon i zobaczyła wysłane zdjęcie od Wiktorii * o cholera to jej cipka* zaskoczona zamurowana zgasiła telefon z lekkim podnieceniem. Wpadłam do swojego pokoju wzięłam jakoś starą walizkę mojego ojca i zaczęłam energicznie upychać ciuchy i inne potrzebne akcesoria.
- Kochanie gdzie ty się wybierasz? - spojrzała matka ze zdumieniem na swoją córkę ,która nagle zaczęła bez uprzedzenia pakować połowę swojego pokoju.
- Słyszysz zadałam ci pytanie ...- dodała lekceważona kobieta.
- Nie czekaj na mnie - odpowiedziała tylko dziewczyna zasuwając walizkę. Pół godziny później była już gotowa i wyszła z domu matka podkręciła głową i patrzyła na opuszczającą dom córkę. Nadia wyciagneła 25-złoty i udała się na przystanek była już godzina 18:00 słońce zachodziło za horyzont i w oddali słychać było tylko pogłos koszących kosiarek. Za pięć minut przyjechał autobus ,do którego wsiadła dziewczyna kupiła bilet i wybrała miejsce. Patrzyła przez mijane zielone pola czas tak szybko jej zleciał kiedy Nadia dojechała na miejsce. Mianowicie stała pod domem Wiktorii, którą chciała zaskoczyć swoim przyjazdem w ręce trzymała bukiet z polnych kwiatów bo tylko takie udało jej się dorwać w drodze do dziewczyny. Stała cała zestresowana pod drzwiami aż zobaczyła Wiktorię ,która z niedowierzaniem i szczęściem w oczach wybiegła Nadii na powitanie.
Dziewczyny wtuliły się w siebie. Nie uwierzycie ale ja wtedy pierwszy raz poczułam coś do tej dziewczyny była taka delikatna i piękna. Wiktoria delikatnie musnęła moje usta przyprawiło mnie to o podniecenie i pogłębiłam zbliżenie. Szybko jednak zdałyśmy sobie sprawę , że jesteśmy na polu.
- Kochana tak się cieszę,że cię widzę ty wariacie zaskoczyłaś mnie swoją obecnością . Kocham cię ! - z entuzjazmem wyszeptała dziewczyna.
* Znamy się tak niewiele a ona już rzuca takimi słowami * pomyślała Nadia ze smutkiem , że nie chce zrobić zbędnej nadziei na samym początku.
- Pomyślałam , że spędzimy kilka dni razem. - odparła z dumą swojego poświęcenia dla dziewczyny.
Wchodząc do środka poczułam się bardzo dobrze , wnętrze domu było bardzo ciepłe wszędzie było pełno żywych kwiatów , ciepłe kolory ścian dużo światła i wspólnych rodzinnych zdjęć. Na powitanie wyszła mi 30-letnia kobieta z szerokim uśmiechem ubrana w śliczną letnią cytrynową sukienkę.
- Witaj córciu - uśmiechnęła się łagodnie kobieta patrząc na Wiktorię i jej koleżankę.
- Cześć mamo , poznaj to moja znajoma Nadia. - radośnie oznajmiła Wiktoria wskazując na mnie. Było mi ogromnie miło w końcu poznać kogoś kto nie patrzy na mnie z góry a z uśmiechem i zainteresowaniem patrzy na moją osobę. Kobieta zaprosiła nas na wspólną kolację czułam , że rozmawiając z nią nadajemy na tych samych falach mimo , że było ode mnie starsza. Wiktoria powiedziała jej przy mnie ,że czujemy coś do siebie i chcemy stworzyć związek. Bardzo mnie to ucieszyło, że w końcu moja dziewczyna przyznaje się do mnie i z uśmiechem o mnie opowiada. Kobieta chętnie zgodziła się na mój kilkudniowy pobyt u nich a nawet się ucieszyła , że Wiktoria będzie miała towarzystwo. Brat dziewczyny jest już dorosły i jest razem z ojcem za granicą a one we dwie same mieszkają w tym ogromnym domu. Wiktoria kazała mi rozgościć się u siebie w pokoju jej mama pomogła nam dostawić do pokoju inne łóżko z pokoju gościnnego żebym miała gdzie spać *jejciu jaka sympatyczna rodzina* Razem oglądałyśmy zdjęcia rodzinne Wiktorii i jej rodziny *jejciu jej mama była taka piękna jako nastolatka ...*.
- Już wiem po kim Wiktoria odziedziczyła urodę- dumnie odparła Nadia patrząc na zdjęcia.
- Dziękuję - odpowiedziała pani Basia bo tak właśnie miała na imię. Przeglądając zdjęcia natknęłam się na fotografie małej Wiktorki w wannie , dziewczyna zawstydziła się i zaczęła zakrywać zdjęcie po czym wszystkie wybuchłyśmy śmiechem. Nadchodził już wieczór wszystkie umyłyśmy się po kolei w łazience ja byłam ostatnia, byłam bardzo podniecona i zaczęłam masować sobie mydełkiem łechtaczkę czułam jak mi dobrze zaczęłam siadać na brzeg wanny i się o nią ocierać było tak przyjemnie ale wiedziałam , że muszę przerwać bo gorzej jakby mnie ktoś przyłapał. Wytarłam swoją dużą cipkę ubrałam sam szlafrok bo było mi tak gorąco. Wychodząc z łazienki przez uchylone drzwi zobaczyłam panią Basię leżącą w seksownej bieliźnie podkreślającą jej duże cycki widząc to moja ręka od razu trafiła na moją wielką muszelkę i zaczęła na niej pracować * mmm cholera jaka seksowna * Postanowiłam iść o krok dalej zakradła się do pokoju i zapytałam:
- Przepraszam , że przeszkadzam ale widziała pani mój ręcznik do twarzy ? - zapytała z podnieceniem w oczach patrząc na duże stojące piersi kobiety.
Moje nogi zaczęły drżeć a moja cipka pulsowała pod samym szlafrokiem. Kobieta wstając z łóżka udała się do szafki zaglądnąć. Gdy szła jej cycki falowały niczym fale na morzu moja ochota na to by się z nią pieprzyć wzrosła. Basia schylając się do najniższej szafki wypięła swój zgrabny tyłeczek nie umiałam się powstrzymać. Podeszłam ją od tyłu i moje dłonie złapały za jej wiszące cycki o tak właśnie.
-Ahhh- zastękała zaskoczona kobieta na uczucie niespodziewanego dotyku.
- Jest pani taka seksowna chcę panią wziąć teraz tutaj ! - szepnęła Nadia do ucha kobiety. *Ah kochanie się z taką doświadczoną pociągającą kobietą szczyt mojej wyobraźni*
- Moja córka ... - drżąc od masażu sutków wystękała kobieta nie opierając się.
- Pokaż mi co masz w majteczkach chcę zasmakować twojej dziurki - podniecająco powiedziała dziewczyna zrzucając swój szlafrok na ziemię.
Pani Basia zaczęła patrzeć na moje ciało widziałam , że jej się podoba od razu do mnie podeszła i odparła:
- Widzisz moją cipe ? Dawno nie czuła się tak jak teraz - wskazała biorąc dłoń Nadii na swoją obrzmiałą cipkę.
Zaczęłam pocierać jej czuły punkt liżąc jej szyję a drugą dłonią ściskałam jej pośladki. Kobieta kazała mi przyspieszyć po czym jej dojrzała cipka zaczęła moczyć wszystko dookoła wkładając jej palca w jej luźną szparkę zaczęłam bardzo mocno poruszać palcami. Czułam jak jej ciało płonie.
- Ahhhh ohhhh ...tak jeszcze ....- jęczała kobieta prosząc o więcej.
- Mmmm mam cztery palce w tobie - odparła podniecona Nadia widokiem przyjemności kobiety.
Naciskałam jej punkt G tak bardzo intensywnie ,że kilka minut później pani Basia wytrysnęła na moje palce. Kobieta szczytowała dostając wytrysku wyginając się we wszystkie strony. Nigdy nie widziałam tak seksownego zjawiska. Moje podniecenie wzrosło i aż sama nie wierzyłam co mówię :
- Wyliżesz mi moją małą na szafce ? - napalona Nadia z ponętnością spojrzała na kobietę siadając na szafkę i rozkładając swoje nogi. Pani Basia zbliżyła swój język do mojej cipki i zatopiła się we mnie.
- Ałłł ! Aż boli ah jak dobrze.....! - zaczęła krzyczeć podniecona nastolatka. Nigdy nie dostałam tak dobrej minety , kobieta tak wywijała swoim językiem w mojej cipce , że po dwóch minutach tak intensywnego lizania doszłam jej w ustach. Szybko się ubrałam podziękowałam za seks i weszłam cicho do pokoju mojej dziewczyny ,która już spała. Wsunęłam się pod kołdrę i zasnęłam wycieńczona.

,,Kochanie ...Proszę wróć "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz