Następnego dnia Lily obudziła się bardzo zmęczona. Czuła się tak, jakby właśnie przebiegła maraton.
Wstała z łóżka, i poszła do łazienki. Mamy, jak zwykle w piątki, nie było, gdyż była w pracy od 6. Więc Lily poszła do kuchni, żeby zrobić sobie śniadanie, ale nie miała za bardzo ochoty. Postanowiła, że zje go później. Wróciła z powrotem do pokoju i przebrała się z piżamy i włączyła komputer.Właśnie zaczęły się ostatnie lekcje online w tym roku szkolnym. Pierwszą lekcją był angielski. Lily nie bardzo lubi szkolny angielski. Poprostu jej się nudzi na tych lekcjach, gdyż wszystko co uczą już dawno umie. Następne lekcje też były nudne. Lily cały czas oglądała tik toka.
Kilka godzin później przyszła pani Maya.- Lily chodź no tu. - powiedziała surowo.
- Już idę mamo. - powiedziała nie wiedząc o co chodzi
- Masz mi coś do powiedzenia? - spytała mama.
- Wsensie? Nie rozumiem o co ci chodzi! - powiedziała Lily z malutkim strachem w jej głosie.
- Ha, nabrałaś się! - wykrzyknęła mama. - Żartowałam.
- Mamo! - krzyknęła z oburzeniem Lily.
- No dobrze dobrze, przepraszam.
- Nie rób tak więcej, ok?
- OkeeejLily zjadła obiad, który ugotowała mama. Była to jej ulubiona zupa pomidorowa.
Później przez cały wieczór oglądała z mamą filmy. Przyszedł czas do spania.
- Kochanie, już pora do łożka. - oznajmiła pani Maya.
- Juuuż?! - spytała sennym głosem Lily.
- Tak kochanie. Pamiętasz, że jutro jedziemy do cioci Samanty na działkę?
- Jasne, mamo! No to ja już idę spać.
- Dobranoc, śpij dobrze.
- Dobranoc, kocham cię!
- Ja ciebie też, złotko!Lily poszła do pokoju, położyła się w łóżku, ale długo nie mogła zasnąć. Myślała o tym jak jutro będzie się dobrze bawić. Wkońcu, po długich rozmyślaniach zasnęła.
Następnego dnia Lily obudziła się idealnie minutę przed budzikiem. Była zadowolona z tego powodu, gdyż zazwyczaj ciężko jest jej wstać w ogóle bez budzika.
Wyszła z pokoju, pani Maya już robiła śniadanie.
- Cześć kochanie, ale że ty tak wcześnie wstałaś?
- Hej, mamo. Noo, i to jeszcze bez budzika. - oznajmiła Lily.
- Brawo! - pogratulowała pani Maya.
- A co dzisiaj mamy na śniadanie?
- Dzisiaj są naleśniki z wiśniami i czekoladą, twoje ulubione.
- Mmmm mniam! Kocham twoje naleśniki.
- Siadaj do stołu, już ci daje.
- Dziękuję, mamo.Nagle zadzwonił telefon pani Mayi. Była to Samantha która powiedziała, że już wyjeżdża. Pani Maya kazała Lily iść się ubierać i sama poszła się ubrać.
Po 40 minutach do drzwi zadzwoniła Samantha.
- Heeej! - przywitała się z Lily.
- Cześć ciociu!
- To co, jedziemy? - spytała się Samantha.
- Tak, tylko czekamy na mamę, i jedziemy.
- Już, już idę! - wykrzyknęła pani Maya z sąsiedniego pokoju.Po 10 minutach wkońcu się zapakowały do samochodu Samanthy.
- To co? Jedziemy? - spytała Samantha.
- Taak!!! - odpowiedziały Lily i Maya.
- To zapinamy pasy i jedziemy.Po 1h jazdy dojechały na działkę. Tam na nich czekali: mąż Samanthy, Alan, oraz ich synowie, Mike oraz Oliver.
- Cześć! - powiedział Mike do Lily.
- Hej! - także przywitał się z Lily Oliver.
- Hejka chłopaki, cieszę się, że znowu mogę was widzieć.
- My ciebie też. - powiedział starszy z nich czyli Mike.
Mike to 16 letni chłopak, ma dość długie jak na chłopaka włosy i ciemne oczy. Miał na sobie luźne czarne spodnie i żółtą koszulkę. Natomiast Oliver to 14 letni chłopak z kręconymi włosami i brązowymi oczami. Miał na sobie krótkie spodenki i luźną czerwoną koszulkę.- Chodź pokażemy ci domek. - powiedział Oliver.
- Ok.Nagle pod bramę podjechał szary samochód. Lily, Oliver i Mike się obrócili. Z samochodu wysiadł mężczyzna średniego wzrostu w czarnych przeciw słonecznych okularach. Od razu po nim wysiadła pani i dwojga chłopaków. Z wyglądu jeden miał około 13-14 lat a drugi trochę starszy około 16-17 lat.
- Kto to? - spytała się Lily.
- To nasz wujek. - odpowiedział Mike.
- A to jego synowie?
- Tak. Dobra chodź wejdziemy do środka to ci pokażemy nasz letni dom.

CZYTASZ
𝕄𝕚𝕝𝕠𝕤́𝕔́ 𝕡𝕠𝕟𝕒𝕕 𝕨𝕤𝕫𝕪𝕤𝕥𝕜𝕠
Romance𝙻𝚒𝚕𝚢 𝚓𝚎𝚜𝚝 𝚝𝚢𝚙𝚘𝚠ą 15 𝚕𝚎𝚝𝚗𝚒ą 𝚍𝚣𝚒𝚎𝚠𝚌𝚣𝚢𝚗𝚔ą 𝚖𝚒𝚎𝚜𝚣𝚔𝚊𝚓ą𝚌𝚊 𝚠 𝚍𝚞ż𝚢𝚖 𝚖𝚒𝚎ś𝚌𝚒𝚎. 𝙼𝚊 ż𝚢𝚌𝚒𝚎 𝚙𝚎ł𝚗𝚎 𝚗𝚒𝚎𝚜𝚙𝚘𝚍𝚣𝚒𝚊𝚗𝚎𝚔. 𝙻𝚎𝚌𝚣 𝚓𝚎𝚓 ż𝚢𝚌𝚒𝚎 𝚣𝚖𝚒𝚎𝚗𝚒𝚊 𝚜𝚒ę 𝚘 180° 𝚙𝚘 𝙿𝚘𝚣𝚗𝚊𝚗𝚒𝚞 �...