Rozdział 2

11 2 0
                                    

Nie mogłem zasnąć, myślałem cały czas o tym tajemniczym mężczyźnie, przyznam spodobał mi się bardzo. Nie mogłem się doczekać naszej kolejnej sesji aby znowu go ujrzeć i utonąć w jego pięknych oczach. Tak jestem gejem i mam chłopaka, który ma mnie głęboko w dupie odzywa się jak czegoś potrzebuje lub gdy chce mu się ruchać. Dostałem esemesa właśnie od niego, pewnie czegoś chce...
~ Chłopak ~
„ Cześć słońce"
Hmmm ciekawe czego chce
~ Jin ~
„ Cześć, potrzebujesz czegoś?"
~ Chłopak ~
„ Dlaczego, za każdym razem jak do ciebie napisze witasz mnie tak oschle, przykro mi z tego powodu, mógłbyś chociaż raz przywitać mnie tak uroczooo "
Niech on się streszcza, chciałbym spać
~ Chłopak ~
„ Myślałem żeby się spotkać, chciałbym zabrać cię na randkę bo dawno nie byliśmy gdzieś razem"
O kurwa tego się nie spodziewałem
~ Jin ~
„ Kiedy i gdzie?"
~ Chłopak ~
„ Jutro jeśli ci pasuje, a gdzie to już będzie moja słodka tajemnica, niespodzianka kochanie"
~ Jin ~
„ Dobra pasuje, jutro kończę prace o 15:00, to możemy się spotkać. Będę czekał na ciebie w parku tam gdzie zawsze się widzimy, a teraz idę spać dobranoc"
~ Chłopak ~
„ Oooo! Supeeer! Widzimy się jutro, dobranoc żabko! „
Jak ja nie cierpię jak pisze do mnie „ żabko" tłumaczyłem mu to bardzo często, ale nie potrafi tego zrozumieć. Nie chciało mi się już pisać do niego nawet o te głupie pseudonimy dla mnie które wymyśla. Odłożyłem telefon i zasnąłem myśląc o Ashu.

Obudziłem się przed ósmą, tym razem nie miałem wiadomości od Koi i wiem, że nie dostanę opierdolu, a nawet będę szybciej od niej haha. Wziąłem poranny prysznic, torbę, śniadanie i wybiegłem do studia. Rozglądałem się po okolicy z nadzieja, że spotkam blond włosego chłopaka, nie było go nigdzie pewnie daleko mieszka. Kupiłem ekipie z pracy kawę mam dobry dzień, nie pożałuje tej decyzji!
Otworzyłem drzwi i jak zobaczyli kawę w moich rękach rzucili się na mnie, mówiąc jaki ja to cudny nie jestem zrobiło mi się ciepło na sercu, kocham tych ludzi.
Pogadałem z przyjaciółka opowiedziałem jej o zaistniałej sytuacji z moim chłopakiem, że się z nim dzisiaj widzę i jedynie co mi powiedziała...
~ Koi ~
- Wiesz, on chce znowu cię tylko wykorzystać, dobrze wiemy jaki on jest.
~ Jin ~
- Wiem, ale i tak się z nim spotkam,  będę ostrożny!
Uśmiechnęła się i poszła zająć się klientem, a mnie w tym czasie złapały ciarki, jeśli zrobię coś czego nie powinienem to ona mnie zabije.

Wybiła 15:00 pożegnałem się i wyszedłem do domu się przebrać. W domu byłem gdzieś 15:20, przebrałem się i wyszedłem do parku, na szczęście znajdował się blisko mojego domu. Dotarłem na miejsce spotkania jeszcze go nie było, usiadłem na ławce, przyglądając się naturze, a w oddali zauważyłem wysokiego mężczyznę podobnego do Asha założył kaptur i wybiegł, chciałem podejść się przywitać, ale w tym momencie podszedł mój chłopak i mnie pocałował jak nigdy zawsze ja musiałem zrobić ten pierwszy krok, odwróciłem się aby spojrzeć czy jeszcze go zobaczę, ale już go nie było.
~ Chłopak ~
- To jak? Gotowy na randkę?
~ Jin ~
- Tak.
~ Chłopak ~
- To super! Chodźmy!
Złapał mnie za rękę i prowadził, rozmawialiśmy cała drogę, nie chętnie udzielałem odpowiedzi, ale chyba mu to nie przeszkadzało bo cały czas gadał. Dotarliśmy na miejsce i ten skurwysyn zabrał mnie do clubu, nie wierze kurwa nie wierze.
~ Jin ~
- Ty tak poważanie?
~ Chłopak ~
- Tak, nie jest to zwykły club, jest specjalny dla nas! - uśmiechnął się do mnie i zaczął się śmiać

Weszliśmy do środka zajęliśmy najlepsze miejsce jakie mogło być, zamówił dla nas drinki były bardzo dobre, ale nie mogłem wypić za dużo nie chciałbym aby Koi znowu była na mnie zła. Mam słabą głowę co do alkoholu. Jong próbował wyciągnąć mnie do tańca, odmówiłem mu. A nie mówiłem wam, tak mój chłopak nazywa się Jong. Poszedł sam tańczyć, patrzyłem jak tańczy kończąc mojego drinka. Spojrzałem na inna stronę aby zobaczyć jak inni się bawią i ujrzałem wysokiego mężczyznę tańczącego na rurze wyglądał jak Ash! To jest Ash! Rozpoznałem go po moim tatuażu na plecach.  Nie mogłem oderwać od niego wzroku , ahhh jest taki sexowny.
Mój chłopak zauważył, że spoglądam na innego chłopaka niż on, podszedł do mnie, złapał za rękę i wyprowadził z clubu robiąc awanturę...

Sex i używki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz