~{Nowe postacie}~

1.7K 26 317
                                    

Tak zanim zaczne!
Tak wygląda tekst który mówi Sully (Chodzi mi o Liu)
Tak wygląda tekst Slenderman'a w czyjejś głowie

1.Jak się poznacie

Slenderman🤍

Spacerował*m po lesie słuchając ćwierkania ptaków, miał*m dziś wolne od pracy, więc uznał*m że spacer dobrze mi zrobi. Jednak przeszkadzało mi uczucie bycia obserwowanym gdy kontynuował*m spacer.

Uczucie to towarzyszyło mi przez dobre parenaście minut. Czuł*m się nie swojo ale bał*m spojrzeć do tyłu. Nagle natkn*m sie na kartke przywieszoną do drzewa. -Ohh... teraz rozumiem. -Powiedział*m na głos, odwracając się i natrafiając na wysokiego faceta w czarnym garniturze. -No tak, miejska legenda o facecie bez twarzy, Slenderman. Hej ale wiesz że jestem dorosł*? To troche psuje zabawę z legendą o porywaniu dzieci żeby nigdy nie chodziły same po lesie. -Powiedział*m na co ten schylił się, stojąc twarzą w twarz do mnie. Legendę? Dostał*m dreszczy słysząc nagle głos w głowie. -I w tym momencie dotarło do mnie że jesteś prawdziwy i powinnam/powinienem uciekać bo rozerwiesz mnie na pół swoimi mackami za to że weszłam/wszedłem do twojego lasu. -Powiedział*m dalej stojąc w miejscu. To... czemu tego nie robisz? -Oh... w sumie nie wiem, ale ułatwiam ci robotę, nie musisz za mną się teleportować czy iść. -Wzruszył*m ramionami i zaśmiał*m się lekko.

Wydajesz sie być... inn* od reszty. Nie uciekasz z krzykiem ani nic tylko na spokojnie ze mną rozmawiasz. Nie sądzisz że to... jakby to ująć, niepokojące? Rozmawiasz z, jak to nazwał*ś? Legendą, tak? Usłyszał*m po chwili jego śmiech w mojej głowie, ale nie taki jak psychopata rozcinający komuś flaki, ten śmiech był miły dla uszu, naprawdę. Jesteś naprawdę ciekawą osobą... mam nadzieje cie jeszcze spotkać [T.i.]. Po tym zniknął mi sprzed oczu.

Chwila ale skąd on zna moje imię?!

Homicidal Liu🤎

Wchodząc do pobliskiej piekarni, rozejrzał*m się dookoła, nie było zbyt dużo ludzi. -Dzień dobry [T.i.]! To co zwykle? -Spytała mnie pani za ladą. Podeszłam/Podszedłem do kobiety, uśmiechając się lekko.

-Tak, tylko poprosze jeszcze o bułki sezamowe. -Odpowiedział*m. Przez chwile czekania czuł*m na sobie wzrok, ale nie miałam okazji zobaczyć co za chłop patrzy teraz na moją dúpe. Wywróciłam oczami.

-Ile będzie bułek sezamowych. słońce? -Spytała wchodząc z reklamówką.

-Oh, tylko pięć. -Odpowiedział*m, próbując utrzymać uśmiech.

-No dobrze, proszę bardzo! -Podała mi dwie reklamówki z pieczywem, od razu zapłacił*m. Po wyjściu z piekarni ruszył*m szukać młodszego kuzyna, który czekał na mnie na placu zabaw. Troche się o niego bał*m, bo przecież on ma jakieś 5 lat, w każdej chwili może ktoś go zagadać.

Na placu zabaw było nie wiele już dzieci, rozglądał*m się za blond lokami mojego kuzyna, gdy podeszłam/podszedłem do niego, obok stał jakiś chłopak. -Freddie! (Tak, musiałam nawiązać do tego... kto chce scooby chrupke? (⁎⁍̴̛ᴗ⁍̴̛⁎)) -Zawołał*m chłopca. Na co oboje odwrócili się w moją stronę.

-[T.i.]! -Wesoło podbiegł, przytulając moją nogę. Zaśmiał*m się lekko i spojrzał*m się na bruneta obok. -Ten pan pomógł mi, bo próbowałem cie znaleźć. -Powiedział chłopaczyk, wskazując na bruneta.

-Oh... okej, dziękuje. -Uśmiechn*ł*m się do zielonookiego.

-Nic wielkiego. -Odpowiedział ukrywając troche twarz w swoim szaliku. -nie to co mój-. -Zakrył sobie szybko usta. -Wybacz! Mam rozdwojenie jaźni. -Powiedział szybko z rumieńcem na twarzy.

Creepypasta Scenariusze (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz