rozdział 8

3.4K 87 20
                                    

Wstałam, a obok nikogo nie było.Na razie muszę skupić się na Megan, ona mówiła, że Niall jest ojcem jej dziecka. Nie pozwolę, aby o Niallu ktoś tak mówił. Wstałam, ubrałam się w szarą dopasowaną sukienkę i szare szpilki. Zeszłam na dół gdzie czekali na mnie moi podopieczni.

-Cześć jak się spało? - zapytałam z uśmiechem bo właśnie wpadł mi pomysł co zrobić z Megan, aby ostatni raz jej przyszło do głowy, żeby Niallowi coś robić.

- Fajnie nawet bardzo-powiedział Niall z uśmiechem od ucha do ucha

- Nie najgorzej- powiedział mój brat

-Ciesze się. Dziś pojedziecie do szkoły sami-spojrzeli na mnie pytająco-Mam parę spraw do załatwienia dlatego dojadę później do szkoły.

-Okej-powiedzieli razem

-To do później-  wyszłam

Megan pożałujesz, że zalazłaś mi za skórę.

dwie godziny później

*szkoła*

Szłam korytarzem w szkole z szatańskim uśmiechem na twarzy, bo zaraz moja zemsta miała wejść w świat. Zobaczyłam na korytarzu Megan z jakimiś innymi plastikami i chłopakami z szkolnej drużyny koszykarskiej. Podeszłam do nich. 

-Cześć Megan z tego powodu iż jesteś w ciąży przyniosłam Ci ulotkę-wszyscy patrzyli na mnie zszokowani chyba nie wiedzieli o tym, że Megan wymyślała coś takiego. Podałam jej ulotkę- W razie jakiś pytań możesz skierować się do mnie lub do jakiegokolwiek nauczyciela już większość wie o ciąży-przybliżyłam się do jej ucha i powiedziałam już szeptem z poważnym wyrazem twarzy-odwołaj to, że Niall jest ojcem, bo zrobię coś gorszego niż narobienie wstydu przed twoimi znajomymi i lepiej dla ciebie jak ta rozmowa zostanie między nami-odsunęłam się, a moja twarz znów przybrała uśmiech-Miłego dnia-  odeszłam. Podeszłam do Nialla i Jordana, którzy się temu przyglądali.

-Spokojnie, załatwiłam wszystko. Nie odważy się nawet wypowiedzieć twojego imienia-spojrzałam na Nialla

-Coś ty jej zrobiła, że wszyscy od niej odchodzą?-zapytał Jordan, obróciłam się i zobaczyłam, jak od Megan wszyscy odchodzą

-Przyjaciół się nie okłamuje-powiedziałam z uśmiechem zwycięzcy-kazałam jej powiedzieć, że Niall nie jest ojcem jej dziecka chodź nawet nie wiadomo czy ona w ogóle jest w tej ciąży

-Dziękuję, jesteś najlepsza -powiedział Niall z uśmiechem, na który czekałam

-Muszę już iść, mam trochę pracy. Miłego dnia-powiedziałam i poszłam do swojego gabinetu

Perspektywa Nialla

Byłem jej tak wdzięczny, pomogła mi. Nie mogłem powstrzymać uśmiechu, gdy Audrey mówiła coś na ucho Megan, a tej zrzedła mina z każdym słowem mojej Audrey. 

parę godzin później

*dom*

Siedziałem u siebie w pokoju i odrabiałem zadanie domowe z chemii. Jordan przerwał mi tę czynność, bo wtargnął do mojego pokoju. Muszę mu powiedzieć, aby pukał, bo co gdybym ja i Audrey zajmowali się sobą. 

-Stary, przyjeżdża dziś parę znajomych Audrey ze studiów, więc my też możemy kogoś zaprosić i się do nich dołączyć

-O fajnie-ucieszyłem się, poznam znajomych Audrey. Mam nadzieję, że więcej jest dziewczyn niż chłopaków

*Wieczór*

Schodziłem z Jordanem po schodach, bo usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Jordan je otworzył, a naszym oczom ukazał się Alex i Brett, nasi najlepsi przyjaciele. 

przyjaciel mojego brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz