MY

33 2 0
                                    

Gdy ciemnowłosy zobaczył strażników schodzących ze swojej zmiany,szybko przebiegł niezauważony, chowając się za jedną z 46 białych kolumn.
Do sali weszło dwóch mężczyzn ubranych w odcienie ciemnego brązu.
Kolejna warta,zaczęła się tak szybko jak i skończyła.
Junggkuk najpierw podszedł do niższego ze strażnikow,po czym przyłożył mu do twarzy zamoczoną wczesniej w butanie szmatkę,kilka metrów dalej stał drugi strażnik,który nie słyszał dosłownie nic.
Co za głupiec..- pomyślał złodziej po czym zrobił z nim to samo co z poprzednim jednak tym razem znacznie szybciej.
Dla Junggkuka była to świetna rozrywka a przy tym i praca,chociaż nie żył on bardzo luksusowo,pieniądze wręczał biednym dzieciom które widywał na ulicy,podczas obmyślania planów włamań,nie chodzi o to że Junggkuk robi to z dobrej woli, bardziej w ten sposób wmawia sobie że zeruje tym wszystko złe co robil do tej pory.
Jednynie Choi Nam-jin zasłużył sobie na miano dzieciaka,któremu Junggkuk naprawdę chciał pomóc.
Choi miał 11 lat, Junggkuka znał od może dwóch,od 9 roku życia jego życie bardzo się zmieniło,bowiem zamieszkał z Junggkukiem,który to przygarnął go z ulicy chociaż sam sobie się dziwił,życie z tym spokojnym dzieckiem praktycznie nic nie zmieniło a jeśli już to na lepsze,najbardziej cieszył się z tego że ma się do kogo odezwać.
Wcześniej nie zwracał na to uwagi jednak kiedy zamieszkał z brunetem zobaczył jak bardzo samotny był.
Młodszy nie wie czym zajmuje się Junggkuk i na rękę to ciemnowlosemu, chociaż czasami dręczyło go coś,po tym jak Choi mówił mu że jest jego wzorem do naśladowania.
_________
Junggkuk zmierzał szybkim krokiem do skarbca w którym,znajdować się ma złoto a także korona zmarłego niedawno króla.
Chłopak nie myślał o koronie,bowiem co by z nią zrobił?
Sprzedał?
Kto by kupił koronę,co by odpowiedział na pytania
- skąd ją masz?
- jesteś złodziejem?
- to ty zabiłeś króla?
I wiele innych.
Skupiał się na zlocie,zresztą dziś nie miał w planach wynieść go za dużo,starał się brać coraz mniej,aby nie być zbyt zachłannym.
Można powiedzieć że Junggkuk był dość specyficznym człowiekiem.

Kiedy miał przed nosem pierwsze wejście do skarbca, usłyszał kroki.
Wystraszył się jednak,był spokojny.
Jego spojrzenie latało bo całym korytarzu szukając tam jakiego kolwiek skrycia.
Kroki były coraz bliżej.
Słyszał rozmowę.
Znalazł drzwi.
Wszedł,po czym zamknął za sobą po cichu drzwi.
Co dziwne w planie zamku nie było tego pokoju,zastanawiał się nad tym chwilę lecz nic nie wymyślił.
Znalazł się w dużym lecz przytulnym pokoju.
To jedyne co udało mu się zauważyć,bo resztę uwagi zajął dźwięk płaczu dochodzący z drugiej częśći pokoju
Powoli podchodził w stronę szlochu,gdy już znalazł sprawcę,przystanął i poprstu stał niewiedząc co zrobić.
Coś nie pozwoliło mu pójść.

Szlochający chłopak podniósł głowę po czym szybko wstał również stojąc chwilę niezręcznie,po czym spytał:
-ty jesteś Kim Seok-Jin?mój nowy pomocnik?
-emm..tak?
- przpraszam za okoliczności naszego spotkania ale jak wiesz mój ojciec niedawno umarł.
Czekaj.czekaj.czekaj.
To jest książę?
On wogule istnieje?
To prawda nikt nie wie o istnieniu księcia,tylko nieliczni jak np pracownicy w zamku,którzy podpisują długie,długie i jescze raz długie umowy aby mieć tą o to pracę.

Tak o to Junggkuk zaczął pracę w zamku od zaraz.
Przez ten czas troszkę bardziej poznał księcia i musiał to powiedzieć:
On był aniołem nie człowiekiem.
Taehyung nigdy nie opuścił pałacu,lecz wie wiele więcej niż przeciętny człowiek.
Jest delikatny ale i zarazem stanowczy.
Junggkuk oczywiście nie może się zabardzo emocjonować, ponieważ zna go niecałą godzinę.
I ma o wiele ważniejsze sprawy na głowie takie jak:
-pozbycie się Seokjina,albo coś jescze wymyśli
-i co będzie z Choiem.

Junggkuk podszedł do Taehyunga i spytał dość niepewnie czy może zamieszkać tu z bratem.
Tak Junggkuk a raczej Seok-Jin mial mieszkać w zamku i być na każde zawołanie księcia,a już niedlugo króla.
Poszło sprawniej niż chłopak myślał,Taehyung odpowiedział krótkie ale wyraźne:tak.

Tak o to Junggkuk mieszka w zamku wraz z małym Choiem już drugi tydzień.
Relacja z Taehyungiem rowniez uległa poprawię.
Jednak wszystko co piękne szybko się kończy.
Do zamku zawitał Kim Seok-Jin.
Jak wielkie szczęście spotkało Junggkuka że akurat następca tronu wyjechał do sąsiedniego królestwa.

Ale na nieszczęście ciemnowłosego,nowo przybyly chłopak okazał się być miły,zabawny i przystojny może inteligencja nie grzeszył ale Junggkuk też nie miał się czym chwalić.
A co lepsze Jin,pozwolilisobie przejść na ty.
Tak więc Jin jest homoseksualny.
Jego wybranek to Kim Namjoon.
O ktorym Jin nie mógł skończyć gadać,zaczął od tego jaki to on nie jest kochany,a skonczyl na marudzeniu że wszystko niszczy.
o dziwo ani Jungkkukowi,ani Seok-Jinowi,brzydko mówiąc gęba się nie zamykała,wręcz się przekrzykiwali.
Na moment Junggkuk zapomniał z kim tak naprawdę rozmawia.
I w tym problem.

Jak już było wspominane Junggkuk był specyficznym człowiekiem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 30, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

SILLA//TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz