The Heroes Who Fight In The Name Of Love

Rozdział 2. Mystèria

Przypominam że w tej książce prawie nic nie będzie takie same jak w serialu. Można powiedzieć że jest to alternatywna rzeczywistość 

Rano gdy wstałam ubrałam się i poszłam na dół na śniadanie. Przywitałam się z rodzicami, a potem zjadłam śniadanie i poszłam do szkoły.

-Marinette tutaj!-zawołała Alya do której od razu podeszłam 

-Hej Alya właśnie cię szukałam!-uśmiechnęłam się i przytuliłam ją

-Co mamy pierwsze?- Już miałam odpowiedzieć gdy w naszym pobliżu pojawił się superzłoczyńca 

-Jestem Mystèria, a za moją pomocą każdy się przyzna jaki jest  jego najwiekszy sekret -chciałam powiedzieć Aly  żeby poszła się gdzieś schować ale jej już nie było-Chloe Bourgeois TY będziesz pierwsza! A potem zajmę się wami Biedronko i Czarny kocie!

-Chloe?-zdziwiłam się. Trzeba ją znaleźć! Pobiegłam szybko do łazienki sprawdzając czy nikogo tam nie ma pozwoliłam Tikki wylecieć z torebki

-Przez Chloe znowu ktoś jest zaakumanizowany musimy szybko działać!-powiedziała, a ja pokiwałam głową 

-Tikki kropkuj-gdy przemieniałam się do łazienki ktoś wszedł była to Chloe chowając coś za plecami. Spojrzałam na nią mając nadzieje że nie widziała kim jestem

-Oh...Biedronka! Jak dobrze że tu jesteś!-uśmiechnęła się-Tak szaleję akuma, a ty tutaj pudrujesz nosek-zaśmiałą się

-Chloe Nie mam czasu na takie rzeczy. Czy wiesz kto to może być?-zapytałam ale gdy dziewczyna pokiwała głową że nie wie westchnęłam i wybiegłam z łazienki

Gdy dotarłam do super złoczyńcy walczył już z nim Czarny kot. Dołączyłam do niego

-Masz może pomysł gdzie może być akuma?-zapytałam

-Myślę że jest w rękawicy!-Kiwnęłam głową

-Bardziej w naszyjniku-powiedziała Queen Bee dołączając do nas 

-Queen bee? Co ty tu...

-Nie m czasu na pogaduszki! Trzeba jak najszybciej zabrać Jej naszyjnik!-powiedziała atakując Mysterie

-Zaliczone!-przybiliśmy żółwika po tym jak Misteria została pokonana

-Skąd wiedziałaś że jest w naszyjniku Pszczółko?-zagadał Chat do Queen Bee

-Od Chloe Bourgeois-odpowiedziała-To jej imię i nazwisko wykrzyczała jako pierwsze więc wiedziałam że to ona będzie wiedzieć gdzie jest akuma...no i wiedziała.-kot pokiwał głową

-A może chciała byś....-O nie Tego za wiele!

-O patrz kocie twój pierścień miga!-powiedziałam podnosząc jego odłoń-Chyba musisz już iść jak my wszyscy-śmiechnęłam się-To do zobaczenia następnym razem!-zarzuciłam swoje Jo-jo i wróciłam do domu

-Czy to była zazdrość?-zaśmiała się Tikki na którą spojrzałam

-Zazdrość? Ta jasne...proszę cię Tikki jesteśmy tylko partnerami tylko tyle.-usiadłam na łóżku przypominając sobie o Chloe-Oh nie! Tikki! Możliwe że Chloe widziała mnie jak się przemieniam-spojrzałam na Kwami siedzące i wpierdzielające ciasteczko

-Trzeba upewnić się że nic nie wie...to może być bardzo niebezpieczne-spjrzała na mnie