Zanim opowiem wam co się wydarzyło, dokładniej przybliżę wam wygląd wróżki. Jest ona malutka, ma uroczą różową sukienkę, a na jej małych stópkach znajdują się białe pantofelki. Ma troszkę blond, a troszkę brązowe włosy a ich spód jest koloru słodkiej i cukierkowej waty cukrowej.- J-ja.. - lekko przerażona i zszokowana Emilia, nie potrafiła się wypowiedzieć
- Aj no tak! Rozumiem dlaczego się boisz! - dziewczynka wyciągnęła różdżkę i wypowiedziała zaklęcie - Badi bum Minho ni Minho Minho zamknij drzwi
Wtedy wszystko stało się piękne
i kolorowe, obrzydliwe robaki zastąpiły piękne motyle i pszczoły. Zamiast krwi, pojawiła się woda płynąca z różnych strumieni. Schody stały się piękne i szklane, a piwnica pomimo tego że była w pomieszczeniu, wyglądała jak łąka. Wchodząc do piwnicy przenosisz się do innego świata.- Wow! Jak Ty to zrobiłaś? - powiedziała zszokowana Emilia - Nie jesteś demonem???
- Hahah, magia. Tak jestem demonem, ale my nie wyglądamy tak jak wy ludzie sobie to wyobrażacie. Jesteśmy piękni i słodcy! Wyglądamy jak latające landrynki!
- A-A jak masz na imię?
- Jestem Marakunda!
- O.. ja.. ja jestem Emilia.Kobiety chwile ze sobą porozmawiały, po czym Marakunda ponownie zadała swoje pierwsze pytanie :
- Emilo, a co Cię do mnie sprowadza? Dzięki Tobie znowu żyje, więc wysłucham Twoich próśb i Ci pomogę! Ale pamiętaj, możesz prosić tylko o dobre rzeczy! Nie mogę stworzyć nikomu krzywdy *przekręciła głową na nie
i pokazała palcem NU NU NU*
- Ależ skąd ten pomysł! Nie przyszłam prosić o nic złego.. Ja i mój narzeczony chcemy mieć dziecko. Ale jednak trochę się boje (zapomniałam że ona ma 15 lat ale ciul z tymXDDD).
- Nie martw się! Dopilnuje aby wasz dzidzuś był piękny i zdrowy! Nie musisz się o to martwić.
- DZIĘKUJE WRÓŻKO MARAKUNDO!Dziewczyny razem udały się się do pałacu. Emilia zebrała wszystkich w sali tanecznej i wyjaśniła im sytuacje. Kim jest Marakunda, co może dla nas zrobić i jak potrzebna jest.
- MOŻESZ SPEŁNIAĆ ŻYCZENIA? ZRÓB WSZYSTKO ABY WIEDŹMA EDYTA ZDECHŁA!! - rzekł Filipus.
- HEJ NOSZĘ TWOJE DZIECKO OŚLE! - odparła Edyta
- Po pierwsze spełniam tylko dobre życzenia, które nikomu nie zagrażają. A po drugie spełniam tylko życzenia Emilii bydlaku, gdyż to ona mnie uratowała.
*G-Smok szepnął na ucho Marakundzie, aby uważała gdyż Filipus to król i nie jest byle kim*
- Gówno mnie obchodzi kim jest Filipus! Jest królem ludzi, a nie wróżek. Nie może mi nic zrobić. W moim świecie ja jestem królową!
- Ta dziewczyna mnie dobija.. - westchnął Filipus.Dazaj i Clowdin byli wystraszeni. Zobaczyli jakieś małe coś, co latało i miało skrzydła. Wyglądało jak robak, a mówiło i miało ludzkie (choć małe) kształty.
G-Smok i Emilia udali się do swojego pokoju. Krótko mówiąc, było ostro 😉
MIESIĄC PÓŹNIEJ
Po długich przygotowaniach, Emilia i
G-Smok postanowili się ożenić. Ślub wezmą w pięknej łące Marakundy! Marakunda wraz z jej magiczna różdżką o imieniu Minho, wszystko piękne przygotowała. Pokażę wam teraz jak to mniej więcej wyglądało :
Ich ślub zostanie opisany już w następnej części ! Po ślubie będzie przeskok w czasie i na świat przyjdą nowe piękne duszyczki!
Pzdr dla Emi bakun pv która żeni się z G-Smok.
CZYTASZ
„Dynastia królów Mrusowskich - od początku"
Historical FictionCo jeśli na świat przyjedzie dziecko w podobie Boga? Czy uratuje ono swój kraj przed zagładą? Czy uda mu się odnaleźć w sobie wojownika jak i stworzyć dynastię królów? Opowiem wam o historii państwa, o którym mało osób słyszało i o którym mało osób...