Pov Jude
Niby typowy trening, a jednak po przybyciu jeden osoby, cała drużyna dostała nadzieje i wiarę w siebie. Widać było jak bardzo starali się stawać coraz lepszym, ich ruchy były coraz mniej przypadkowe, cały czas koncentrowali się na położeniu piłki, co wiecej ich podania były bardziej precyzyjne i przemyślane. Czarnowłosa pomimo że prawie cały czas była cicho, to uśmiechała się miło jak któremuś z chłopaków udało się powtórzyć po niej zagranie, miałem wrażenie że dziewczyna czuje się naprawde swobodnie w towarzystwie Raimon'a, jednak tak duża liczba osób otaczających ją w tym samym czasie, przytłaczała ją, dlatego co jakiś czas podchodziłem do niej i dodawałem otuchy. Ciemnooka złapała dobry kontakt z większością grupy wyjątkiem był oczywiście Dragonfly, który tego dnia był wyjątkowo nie w sosie, jego gra była nie ukrywając okropna, podania były zazwyczaj za mocne i nie rzadko nie celne. Cały czas próbował zrobić to co ona, jednak najzwyklejsze zadania które byłby w stanie wykonać nawet przeciętny gracz, sprawiały mu nie małą trudność, mówiąc krótko drużyna pięła się ze swoimi umiejętnościami w górę zaś Kevin cofał się. Martwiłem się o niego podobno z Axel'em też miał problem, jednak jego zaakceptował szybciej i do tego obecnie są przyjaciółmi, nie chciałem się z nim kłócić jednak jego stosunek do mojej ukochanej był tak absurdalny że większość drużyny wzięła naszą stronę i przestała rozmawiać z różowowłosym, tłumacząc to tym, iż chłopak potrzebuje czasu na zaakceptowanie nowych zmian w składzie. Dumając o tym moje myśli zeszły na tor białowłosego, widać że Victoria mu się podobała, co niby mnie nie dziwi bo jednak od zawsze miała sporo adoratorów, jednak Axel wiedział że jesteśmy razem, dlatego obstawiam że nawet nie próbuje jej odbić, tylko mieć ją blisko siebie z nadzieją że z czasem mu przejdzie, ewentualnie żyć z nadzieją, że kiedyś zerwiemy, ale z drugiej strony jaką mogłem mieć na to pewność, w końcu to tylko moje domysły.- Ałaj - powiedziałem odruchowo czując jak gumowy przedmiot odbija się od mojej klatki piersiowej
- Coś nie tak? Wołamy cię, a ty stoisz jak słup soli - czarnowłosa podbiegła do mnie - o czym tak zawzięcie myślisz, cały dzień jest taki nieobecny, stało sie coś ? - na jej twarzy widniało zaniepokojenie
- Nie musiałaś tak mocno, nie spodziewałam się, spokojnie nic sie nie stało po prostu mam jakiś taki dzień że bierze mnie na rozmyślanie o życiu - skłamałem by nie martwić Victorii
- Rozumiem , ale wiesz że mi możesz wszystko powiedzieć - popatrzyła podejrzliwie po czym sie uśmiechnęła - to nie byłam ja, tylko Axel, jest zdania że jak słowami nie rozumiesz to może czynami cię wybudzimy - wesoło się zaśmiała
- Matko jakby nie można było normalnie podejść i potrząsnąć za ramię - przewróciłem oczami, ale dzięki goglom i tak nikt tego nie zobaczył
- Jakbyś rozumiał za pierwszym razem to nie musiałbym posuwać się to rękoczynów - wyszczerzył się, ja odwzajemniłem gest
- Trening się już kończy, ja jeszcze zostaję z Axel'em i Markiem, zostaniesz z nami? - zapytała Victoria siadając na brzegu boiska
- Oczywiście - zgodziłem się, choć nie ukrywając wolałbym spędzić ten czas sam na sam z ciemnooką
- Możesz pokazać nam swoją technikę jeszcze raz chciałbym żeby Axel kopnął do ciebie ognistym tornado, a ty byś podkręciła i strzeliła do bramki - szatyn podszedł do nas uprzednio odkładając ręcznik na ławkę
- Tu tego nie zrobię, chodźcie do mnie to niedaleko, ktoś może nas obserwować - ciemnooka rozglądnęła się jakby była pewna że ktoś nas obserwuje
- Masz rację, zaraz ... wy też tak robiliście? - kapitan zapytał pół żartem pół serio
- To pytanie retoryczne ? - uśmiechnęła się na co mina Evansa zrzedła
CZYTASZ
Mroczny Anioł / Inazuma Eleven/ OC x Jude
FantasyKażda rodzina ma jakieś tajemnice, od takich codziennych i oczywistych, po mroczne i zamiecione pod dywan od wielu lat. Często to dzieci są trzymane w niewiedzy, dla ich ,,bezpieczeństwa" , ale ile historii znamy że przez właśnie takie sekrety rodzą...