pov: pepe
jestem pepe..normalny dziobak, w normalnym życiu. ale jest coś co mnie wyróżnia..jest to dwójka wnerwiających dzieciakow. ten lepszy i ten gorszy. fineasz-nazista, debil i doritosogłowy oraz freb-poddupek fineasza ale przynajmniej ma coś w głowie ale jest adoptowany bo stara się bała że urodzi jakiś trapez. i..siostra siostra fretka.
szedłem sobie po mieszkaniu i jadłem resztki mokrego żarcia.. ehh, znów to samo. fineasz wbiegł do mieszkania z flagą trzeciej rzeszy..klasyk.
- FÜR EINEN LEISTUNGSFÄHIGEN ERSATZ! - powiedział dzieciak. w przetłumaczeniu na polski powiedział "za wielką rzeszę" chociaż mogliście sprawdzić w googlach, w końcu to książka na wattpadzie i możecie otworzyć nową kartę i wyłączyć tą książkę.
- mamo mamo! doritos znów wygłasza jakieś niemieckie cosie! - powiedziała fretka, czyli niewielki drapieżnik z rodziny łasicowatych, udomowiona forma tchórza zwyczajnego lub tchórza stepowego. tak mówi wikipedia. ehh..czas się zwijać.
prześlizgnąłem się do jakiś brudnych kanałów i przeszedłem do bazy.
ah no tak..a to jest mój szef. józef stalin.
- witaj pepe panie dziobaku..- wspominałem że jestem tajnym komunistycznym szpiegiem? nie? to teraz wspominam. - twoja dzisiejsza misja to powstrzymanie ataku kidosów na LODY EKIPY. - oczywiście. mieszanie się w politykę. znowu.
------------------------------------------------------
omg, moja pierwsza książka! napiszcie w komentarzu czy chcecie kontynuację!
papa!
CZYTASZ
Pepe i przyjaciele ||zakpczone bo robie cos kreatywniejszego||
Humorporadnik: jak zniszczyć fineasza i freba