W ukryciu duszy [Zawieszone!]

Rozdział 1

(RIDLEY)
Na tej planecie nazywam się Ridley, mam 14 lat, czarne włosy, zielone oczy. Wiem, że Tsurugi i jego drużyna uczą się w tej szkole, a ja chcę go trochę przypilnować. Pamiętam ich mecz przeciwko Ixal Fleet, moment gdy ich dusze buntowały się został opętany przez kogoś. Gdy gra w piłkę, ta osoba czasami przejmuję jego ciało, a on nie może sobie poradzić. Tylko ja znam jego ,,chorobę". Skąd to wiem? Otóż na Mojej planecie jestem księżniczką i jego dziewczyną. Roleia, to moje imię.
Weszłam do szkoły i do mojej nowej klasy. Lekcje szybko minęły. Kiedy się skończyły, poszłam w stronę boiska gdzie grała drużyna piłkarska i przyglądałam się im. Dopiero po kilku minutach zauważył mnie kapitan - Temma. Zatrzymał się i spojrzał na mnie.
- Co się stało Temma? - powiedział Shinsuke i podążył za jego wzrokiem, a reszta tak samo.
- Pewnie jakaś nowa. - Odpowiedział Temma.
Przelatywałam przez nich wzrokiem, aż zatrzymałam na chłopaku z granatowymi włosami. Uśmiechnęłam się, wstałam i powoli odeszłam, chichocząc.

(TSURUGI)
Patrzyłem jak odchodzi. Skądś ją znałem, ale nie mogłem sobie przypomnieć.
Wieczorem poszłem na boisko nad rzeką. Zauważyłem Temmę który nadal ćwiczył razem z Shindou i Shinsuke. Wpatrywałem się. Po chwili minęła mnie dziewczyna z czarnymi włosami i weszła na boisko.
- Hej! Mogę do was dołączyć? - krzyknęła w stronę Temmy
- T-tak jasne. - odpowiedział zaskoczony - Zaraz. - odparł po chwili - To ty dzisiaj przyglądałaś się nam na treningu, prawda?
Dziewczyna zaśmiała się i wmurowało mnie. Teraz wszystko jasne! To Roleia! Dzięki wynalzkowi ze swojej planety, a mianowicie pierścienia zmienia swą postać.
- Ja też zagram. - rzuciłem
Ridley wykrzywiła usta w proteście.
- Musisz mi psuć zabawę Kou? - westchnęła - Chciałam z nimi tylko trochę pograć...
- Albo grasz ze mną, albo wcale.
- Dobra, dobra - westchnęła
Widziałem, że chłopaki patrzą się na nas zdziwieni, ale nie miałem zamiaru im się tłumaczyć.
- Gramy? - zapytałem ich