Wyznanie Miłości

1.2K 44 38
                                    

Tanjiro Kamado

Leżałaś sobie spokojnie w rezydencji motyli. Walczyłaś z niższą czwórką i odniosłaś poważne obrażenia . Nagle przybiegli do ciebie zmartwieni Nezuko i Tanjiro. Nezuko zmniejszyła się i cię przytuliła. Tanjiro usiadł na twoim łóżku, złapał cie za dłoń i zaczął zdenerwowany pytać :
- [T/I] coś cię boli?! Jak to się stało?! Dlaczego zostałaś tak ciężko zraniona?!
- Tanjiro... - cicho mówiłaś podnosząc się do siadu - Proszę uspokój się... Nic mi się nie stało... Żyje...
- Ale gdybyś umarła?! Nie przeżyłbym tego gdyby moja ukochana nie żyła!! - wykrzyczał, po chwili jednak zdał sobie sprawę co powiedział.
Zaczął machać rękoma i coś mamrotać. Ty ku jego zdziwieniu przytuliłaś go. Chłopak przestał się odzywać i objął cie ramionami.
- Czy to znaczyło że mnie kochasz? - wyszeptalaś
Pokiwał głową na tak.
- To ja też cie kocham. - powiedziałaś szczęśliwa, odczepiając się od niego
Po twoich policzkach zaczęły płynąć łzy. Tanjiro starł Ci je, mówiąc przy tym że piękniej wyglądasz bez łez. Następnie zapytał się czy zostaniesz jego dziewczyną, a ty oczywiście powiedziałaś "tak".

Zenitsu Agatsuma

Zenitsu przez tydzień był strasznie cichy i nie podrywał już żadnej dziewczyny. Byłaś zaniepokojona gdyż byłaś przyzwyczajona do gadatliwego chłopaka. Pewnego dnia poszłaś do niego z bardzo poważną miną, aż się przestraszył.
- Zenitsu.... Powiedz mi czemu ostatnio jesteś taki dziwny?! - zapytałaś się podnosząc głos
- [T/I], ale jak to dziwny? - chłopak nie rozumiał czemu byłaś zaniepokojona
-  Jesteś zbyt spokojny i nie podrywasz już dziewczyn! A to do ciebie nie podobne - zirytowana powiedziałaś
- Eeee... [T/I] - Chan wybacz że cię zmartwiłem, ale poprostu.. yy.. ja cię - próbował coś powiedzieć
- Dokończ! - krzyknęłaś
- KOCHAM! JA CIĘ KOCHAM! ZADOWOLONA?! - krzyknął głośniej - NIE PODRYWAŁEM INNYCH BO CIEBIE KOCHAM, A SPOKOJNY JESTEM PRZEZ TO ŻE BAŁEM SIĘ ŻE MNIE ODRZUCISZ JAK BĘDĘ ZACHOWYWAŁ SIĘ JAK DZIECIAK!!!
Zenitsu zaczęło brakować powietrza. Zamurowało cię.
- N-naprawdę? - zapytałaś się cicho
- Tak, bardzo cię kocham - podszedł do ciebie i cię przytulił - Czy zostałabyś może moją dziewczyną?
Pokiwałaś głową na tak.

Inosuke Hashibira

Leżałaś sobie spokojnie na swoim łóżku, kiedy nagle do pokoju wbiegł Ci inosuke.
- Puka się idioto! - krzyknęłaś
Chłopak jednak nie słuchał. Podbiegł do ciebie i przerzucił cie przez ramię. Wyskoczył przez okno i pobiegł do lasu. Położył cię na ziemi przed dużym drzewem. Chciałaś wściekła na niego nawrzeszczeć, a on pokazał na roślinę znajdującą się przed wami. Okazało się że znajduje się na nim wielkie serce i wyryte w nim twoje imię.
- Sam to zrobiłeś? - zapytałaś się zarumieniona
- Nie, monitsu i gonpachiro mi pomogli - mówiąc to zdjął swoją maskę, co rzadko się zdarzało - [T/I]... Nie wiem czy dobrze mówię, ale chyba czuję do ciebie miłość?
- Inosuke - Byłaś zaskoczona
Nagle chlopak uklęknął i złapał cie za dłonie.
- Kocham cię [T/I] - zaczął krzyczeć - Czy zostaniesz moją Drzewicą?
Zza krzaków wyskoczył zły Zenitsu.
- Ty idioto! - wydarł się na inosuke - Miałeś powiedzieć "dziewczyną" nie "Drzewicą"!
Chłopaki zaczeli się kłócić. Zaśmiałaś się z pomyłki inosuke i z dziwnego zaangażowania Zenitsu. Postanowiłaś im przerwać.
- Ejże chłopaki! - powiedziałaś - Nic się takiego nie stało. A i jakby co, to tak, chcę być twoją dziewczyną Inosuke.

Giyu Tomioka

Giyu zaprosił cię do siebie do domu na wspólne czytanie książek . Przy okazji mieliście sobie zrobić nocowankę. Stałaś przed drzwiami domu giyu. Mimo iż byłaś tam wiele razy troszkę się stresowałaś. Zapukałaś. Otworzył ci giyu ubrany w czerwoną yukate.
- Cześć [T/I] - przywitał się swoim typowym głosem - Wejdź proszę.
Zrobił ci miejsce abyś mogła przejść. Weszłaś. Od razu skierowałaś się do salonu. Zobaczyłaś że na stoliku jest już dużo książek. Giyu przyniósł wam herbatę i mochi. Usiadł obok ciebie. Nastała niezręczna cisza.
- Emm... No więc - chciałaś jakoś zacząć rozmowę - Jak ci minął dzień?
- Normalnie - odpowiedział krótko, co cię zirytowało
- Ej nooo, wiesz że nie lubię jak tak krótko odpowiedasz - mruknęłaś - A mogłam zostać z bratem...
Giyu momentalnie odwrócił w twoją stronę głowę. Zrobił się czerwony ze złości.
- Czemu tak mówisz? - zapytał się ciebie
- Bo on nie jest nudny! - Krzyknęłaś
Giyu wstał i zaczął kierować się do kuchni. Na chwilę stanął i powiedział :
- Szkoda że moja ukochana nie docenia tego że chce spędzić z nią czas.
Poszedł do kuchni. Byłaś zszokowana. Oblałaś się rumieniecem. Poszłaś za chłopakiem. W kuchni zobaczyłaś go pijącego wodę . Podeszłaś do niego od tyłu i go przytuliłaś.
- Przepraszam cię giyu.. - wtuliłas się w niego mocniej - Kocham cię.
- To zostałabyś moją dziewczyną? - zapytał się smutno
- Tak

Rengoku Kyojuro

Robiłaś obecnie śniadanie dla siebie i rengoku. Twój współlokator poszedł do sklepu coś kupić. Kończyłaś robić ramen dla was. Włożyłaś go do misek i położyłaś na stole. W tym momencie do domu wszedł rengoku.
- Mmmmm. Ale piękny zapach - zaczął rozkoszować się zapachem
- Zrobiłam ramen - wzięłaś pałeczki - Spróbuj.
Kyojuro wziął pałeczki i spróbował. Zadowolony krzyknął "Umai!". Wiedziałaś, że mu smakuje. Po skończonym posiłku, poszłaś zmywać naczynia. W pewnej chwili Rengoku wszedł do kuchni z czekoladkami i różami. Przerwałaś wykonywaną czynność.
- Moje słońce... - zaczął - Jesteś najpiękniejszą dziewczyną na całej planecie. Przy tobie każdy mój dzień jest cudowny. Czy zostałabyś moją dziewczyną?
- Kyojuro... - chłopak przestraszył się że odmówisz - Oczywiście że tak. Kocham cię.

Uzui Tengen

Tengen zaproponował abyście wybrali się razem na festiwal. Z radością się zgodziłaś gdyż rzadko razem wychodziliście na miasto. Tak więc ubrałaś swoją najlepszą yukate a Twoja młodsza siostra cię uczesała. Gotowa pobiegłaś na festiwal. Przy drzewie sakury zobaczyłaś Uzuiego. Podeszłaś do niego, a on gdy tylko cię zobaczył zarumienił się i powiedział :
- O wow, [T/I] wyglądasz przepięknie.
- Dzięki Tengen - lekko się zarumieniłaś
- Idziemy kupić jabłka w karmelu? - zapytał się wskazując na stoisko ze słodyczami
Pokiwałaś głową na tak. Po wybraniu słodyczy, ku twojemu zdziwieniu Tengen zaproponował że zapłaci, a rzadko kiedy coś Ci kupował.
- A z jakiej to okazji szanowny hashira dźwięku postanowił mi coś kupić? - zapytałaś zaczynając jeść jabłko
- Z żadnej - nie patrząc się na ciebie odpowiedział - Poprostu chciałem coś kupić przepięknej dziewczynie .
- M-mówisz o mnie? - wyszeptałaś
- Oczywiście - mówiąc to objął cie ramieniem - Wiesz co ostatnio się nad tym  zastanawiałem, czy zostałabyś może moją dziewczyną?
- Tak. Tak zostanę.

Preferencje KNY Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz