Czym jest życie?
Po co żyjemy?
Czy żyjemy po to aby tylko cierpieć?
Czy rzeczywiście po deszczu zawsze wyjdzie słońce?
Ostatnio zadaje sobie ciągle takie pytania..
Z optymisty stałam się pesymistą doszukującą się sensu mojej egzystencji, która ostatnio wydaje mi się bezcelowa. Czy tylko mi się tak życie ostatnio zepsuło? Nwm ile to już trwa..
Wszystko wydaje mi się obojętne..
Co się ze mną stało?