— YOONCIA JEDZIEMY NA HAWAJE! — krzyknął heczan wyłaniając się z ziemi w ogródku.
— co kurwa w kreta się zamieniłeś? 🤡— anka nie pierdol mi tu już tylko pakuj walizy no zamówiłem marka na 10..............znaczy ten no on nas podwiezie na lotnisko hehhe. 😋😴🙄🙄🤤
— człowieku nie znam cie i mam z tobą lecieć na Hawaje? 😦😱😟
— a ja cie znam kocham wielbie i chce mieć z tobą małe kotki więc lecimy — heczan chwycił yoon za rękę i zaprowadził do auta marka
— HAWAAAJ JeEst PIĘęknNY HaAWAJ UROOoCZY — śpiewał marker jadąc Audi w LPG i będąc panem każdej wsi
Jakoś 10 minut później
— I OTO JESTEŚMY NA HAWAJACH KOCHANA 😄😄🥰🥰🥰😘 — krzyknął podekscytowany hechrzan.
— ale to jest aby wielka kałuża na drodze.
— KOCHANIE KOCHAM CB WYJDŹ ZA MNIE PROSZE NIE POTRAFIĘ SIĘ SAM OPIEKOWAĆ KOTAMI 🥰😘😘😍😍😍😍 — powiedział
— nie
I tak oto haechan został ze złamanym sercem kolejny raz 😀
Popłakałam sb pisząc to 😢
CZYTASZ
HAECZAN LUBI YOON ( ale ona go nje )
Fanfictionczyli jak dingdong jest odrzucany przez anke przez kilka rozdziałow #happyhaechanday