Księżycowy Kalendarz [SM Oneshots Stories]

Yama-no Hi

Yama no Hi - jap. 山の日

One-shot inspirowany świętem Yama-no Hi, które jest Dniem Gór. Więcej o tym świecie znajdziecie w sekcji o Japonii :
https://www.wattpad.com/story/270001688

Sailor Moon [Post Stars]

Yama-no Hi 🏔️⛰️

Nad Japonią świeciło właśnie sierpniowe słońce, przesyłając jej mieszkańcom pokłady energii, które mogliby wykorzystać w długi weekend. Święto Yama no Hi nie było może jeszcze najbardziej znanym, ale wiele rodzin postanowiło wykorzystać je na wspólne spędzanie czasu. Popołudniowe promienie otulał ich ciepło, a delikatny wiatr pozwolił odetchnąć tym, którzy od wielu godzin spacerowali po górach.

Korzystając z dni wolnych od pracy, wiele rodzin zdecydowało się na wyjazd poza miejsce zamieszkania. Niektórzy skorzystali z własnych samochodów, inni wybrali transport publiczny, jednak wszyscy, którzy wybrali wyjazd na łono natury, w ten weekend skupieni byli na górach, będących nieodłącznym elementem krajobrazu.

W pobliżu góry Fuji, nad jeziorem Kawaguchi, właśnie biwakowała nietypowa rodzina. Dzięki zaradności Ami i Taikiego udało im się znaleźć piękne miejsce, które dodatkowo mogło zapewnić im trochę prywatności. Mało popularny camping okazał się wspaniałym obszarem do odpoczynku, będąc jednocześnie idealnym punktem wypadowym do górskich wycieczek.

Choć nie byli jeszcze w komplecie, to obozowisko było praktycznie gotowe. W domkach leżały do połowy rozpakowane walizki, jedzenie było już poukładane w lodówkach, a na placu zaczęły pojawiać się leżaki, koce i zabawki dla małej Chibi Chibi. Drewno na ognisko było już ułożone, a oni zabrali się za ostatnie przygotowania. Mimo że urodziny Mamoru były już tydzień temu, to zapracowany lekarz nie miał czasu na świętowanie. Jego przyjaciele nie mieli jednak zamiaru odpuścić i postanowili wykorzystać wspólny wyjazd na zorganizowanie zaległej imprezy. Zdawali sobie sprawę, że nie mogą zachowywać się zbyt głośno, aby nie przeszkadzać naturze, ale ich camping był idealny na spokojną uroczystość. Teraz wystarczyło już tylko przygotować wszystko przed przybyciem Mamoru i Setsuny. Meioh specjalnie przeciągała godzinę wyjazdu, aby dać reszcie czas na organizację.

Dwanaście osób uwijało się sprawnie, dzięki czemu w krótkim czasie mieli już praktycznie wszystko gotowe. Makoto kończyła już zdobienie tortu, a Seiya miał napompować balony helem. Pozostali mogli już odetchnąć.

Dziewczyny po kolei bawiły się z Chibi Chibi, rozpieszczając ją na każdym kroku, jak na doskonałe ciocie przystało. W takich chwilach Usagi na chwilę zapominała, że jest poważną żoną i matką i zachowywała się jak nastolatka, którą była kilka lat temu. Będąc szczerym, trzeba było jednak przyznać, że nigdy do końca nie przestała być tym uroczym roztrzepańcem. Związek z Seiyą napełniał ją radością i szczęściem, które aż z niej emanowały. Może to właśnie dlatego czarodziejki łatwiej pogodziły się z jej decyzją? A może to widok uśmiechniętej Setsuny, która odnalazła swoje szczęście u boku księcia Ziemi? W sumie nigdy się nad tym nie zastanawiały.

Teraz też nie miały zamiaru tego roztrząsać i po prostu były sobą.

Usagi właśnie drażniła Rei, wytykając jej, że bez swojego Yuuichirou nie może przeżyć nawet chwili. Porywcza Hino oczywiście nie pozwoliła zbyt długo się z siebie naśmiewać. Brunetka złapała za miotłę, którą jeszcze przed chwilą zamiatała resztki chrustu, powstałe gdy przygotowywali ognisko i zaczęła gonić swoją przyjaciółkę. W tej chwili jej jedynym marzeniem było zdzielić Usagi po głowie lub ewentualnie prosto w pośladki. Blondynka jednak nie chciała dać się złapać. Śmiejąc się głośno, nadal przedrzeźniała Hino, wystawiając jej język i rzucając kolejne komentarze na temat jej związku z Kumadą.