Część 7

2 1 0
                                    

Ciernisty Zarzut obudził się następnego dnia, gdy to jego futro łaskotały pierwsze promienie światła dziennego. Dobry humor jednak szybko znikł, bo kocur wiedział, że to jego dni ostateczne. Wiedział, co musi zrobić, nie ważne jak bardzo tego nie chciał. Wstał z polany, na której wschód przed działy się rzeczy, których nigdy więcej nie chciał przeżyć. Wyruszył do jaskini, w której mieszkał wraz z Saszą i Aktynem.

-  Saszo.. Muszę wam o czymś powiedzieć, ale tylko gdy wy opowiecie mi, co leży wam na sercu. Opowiedzcie mi o Satynie, a ja powiem wam, dlaczego wyrzucono mnie z klanu. Wy pierwsi - powiedział Ciernisty Zarzut, gdy już z nieludzkim spokojem siedział w jaskini.

-  Dobrze, a więc...Pamiętasz, jak podczas naszego pierwszego spotkania, przeraziłam się, jak powiedziałeś, że należałeś do klanu? - zapytała, a kocur nieznacznie potrząsnął głową - Satyna była naszą przyjaciółką, była piękną kotką, i partnerką Aktyna. Problem w tym, że Satyna nie grzeszyła lojalnością, i od jakiegoś czasu po prostu spotykała się z jakimś klanowym kotem. Pewnego dnia... On wbiegł tutaj, rzucił się na Satynę i.. - do oczu napłynęły jej łzy - on ją z-zabił, i uciekł. Był zbyt wielki, nie miałabym z nim szans. Próbowałam ratować jej życie, ale ona kazała ją zostawić. Oczywiście nie zrobiłam tego, a ona powiedziała : "  Przeproś ode mnie mojego Aktyna.. Byłam taka głupia. Saszo, obiecaj, że nigdy nie zdradzisz nikomu swojego imienia. To doprowadziło mnie do zguby.." O-ona wtedy zaczęła pluć krwią, u-udusiła się nią. - kotka z trudnością łapała oddech, a Ciernisty Zarzut zrobił wielkie oczy z przerażenia. Aktyn w tym momencie przejął opowieść.

- Nie było mnie tam! Polowałem dla niej, bo spodziewała się naszych dzieci. Gdybym tam był, rozerwałbym go na strzępy! Nigdy sobie tego nie wybaczę. Stało się to jakieś 2 księżyce przed twoim przybyciem, a my nadal nie wiemy kto to był. Wiemy tylko tyle, że to ktoś z klanu. Sasza przeraziła się wtedy, że to ty... Później okazało się, że to było zaplanowane przez twój klan. Przeszkadzaliśmy wam, więc zaczęto nas śledzić, i wybijać. Zaczęło się na Satynie, i na niej skończyło. On zwiał, i nigdy więcej go nie zobaczyliśmy.

Ciernisty Zarzut był w wielkim szoku, i jedyne co wydukał, że jest mu przykro. Ale jakie znaczenie ma to, że jest mu przykro w obliczu morderstwa ich ukochanej osoby? Nagle go zamroczyło, i zobaczył... Wspomnienia jak zabija Satynę. To nie było jedyne wspomnienie. Zobaczył jak zabija dziesiątki kotów, i w tym Przejrzystą Gwiazdę, czy jego siostrę, Lazurową Rzekę.

To nie ja!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz