rozdział 5 pustka

22 4 0
                                    


      Jak zwykle miałam do szkoły na 8,wyszłam z domu ale Idena nie było. Zdziwiłam się bo zawsze był pierwszy, stwierdziłam że poczekam chwilkę. Czekałam 10 min ale ani nie odbierał telefonu ani nic. Poszłam do szkoły sama. Było mi strasznie dziwnie bez niego w szkole, bez jego zapachu... Po szkole postanowiłam pójść do Idena do domu sprawdzić czy wszystko w porządku. Otworzyła jego mama, spytałam o niego, ale powiedziała że wyszedł normalnie do szkoły ze mną. Powiedziałam jej że tak nie było i że tez nie odbiera. Jego mama miała strasznie zmartwiona a jednocześnie taką mine jakby wiedziała co się stało. Powiedziała ze mam sie przygotować na rozmowę z rodzicami. Bardzo się wystraszyłam i bałam się o chłopaka, ze cos sobie zrobił, czułam pustkę... wielką pustkę jak nasz wszechświat, konca niw widać z żadnej strony. Poszłam do domu i wzięłam dluga kompie w wannie. Rodzicie wrócili, mieli strasznie zmartwione miny, nie miałam pojęcia o co może im chodzić. Zaprosili mnie do salonu i tam zaczęliśmy rozmawiać o tym ze nie chcą abym wchodziła z głębszą relację z Idenem, mqm aiw zachowywać jakbym go nie znała. Spytałam dlaczego, dlaczego jak spotkałam takie szczęście muszę po raz kolejny z niego zrezygnować. Dowiedziałam się ze jesteśmy rodzeństwem... Nigdy nie będzie tak samo jak kiedyś, tylko czemu nie powiedzieli wcześniej, zanim i sie zakochałam. Miałam ochotę umrzeć, poprostu zniknąć i nigdy nie wracać. Nie chciałam juz nigdy spotkać moich rodziców, ukrywali to przedemną bo chcieli dobrze, jakie dobrze wcale nie jest dobrze jest tragicznie. Dlaczego świat jest dla mnie tak nie sprawiedliwy. Przez tydzień wagarowałam, nie chciałam widzieć nikogo, miałam dosyć ludzi. Spacerowałam po okolicy. Nagle dostałam powiadomienie, przestraszyłam się że to mama z zapytaniem czemu nie ma mnie na lekcji, a to byl on... tak to byl Iden napisał że chce się spotkać ale najpierw musi wrócić do naszego kraju. Domyśliłam się że wyjechał bo sie o tym dowiedział i nie mógł na mnie patrzeć, wiedziałam że czuł się tak samo jak ja...Oszukany

szczęście w nieszczęściuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz