Fantazyjne Spotkanie z Panem T.

843 20 40
                                    

Droga Kasiu,

Ostatnio dopadła mnie nostalgia w postaci wspomnień z naszych wspólnych przeżyć. Wyobrażałam sobie to co robiłyśmy przez te kilka miesięcy wstecz. Jedna nasza przygoda bardzo utkwiła mi w głowie, a dlaczego? Może dlatego, że właśnie tego dnia odwaliłyśmy numer, którego nie zapomnę do końca swojego życia. Znalazłam w swoich rzeczach coś, co przypomniało mi o tej niezapomnianej nocy, ale powiem ci to na sam koniec listu. 

Bardzo rzadko rozmawiamy na ten temat, wręcz omijamy go szerokim łukiem, ale chciałabym, żebyś wiedziała, że to co wydarzyło się tamtego wieczora we Wrocławiu siedzi mi głęboko w głowie. Stąd mój list ze wspomnieniami, żebyś zobaczyła wszystko z mojej perspektywy.

Miesiąc po tym jak odbyło się nasze pierwsze spotkanie we Wrocławiu i miałyśmy małą przygodę z właścicielem włoskiej restauracji Aleksem, albo jak wolałaś go nazywać Aleksandrem „Wielkim" lub „Niezwyciężonym", postanowiłyśmy wrócić do Wrocławia i wybrać się z powrotem do tego lokalu z nadzieją, że uda nam się ponownie spotkać z Aleksem i może nawet zabawić.

Byłyśmy po kilku drinkach, które wypiłyśmy tego wieczoru w barze w naszym hotelu i ruszyłyśmy do wspomnianej wcześniej restauracji. Jakie wielkie było nasze zaskoczenie, kiedy wchodząc ujrzałyśmy dwóch ochroniarzy. No cóż miesiąc temu nie było ich tutaj, ale zupełnie nam to nie przeszkadzało. Usiadłyśmy przy barze i tak jak wtedy odpaliłam papierosa, zaś ty uśmiechałaś się jak zawsze figlarnie, bo obie byłyśmy nastawione na nieziemskie doznania tej nocy. Kiedy tylko zobaczył nas barman, podszedł do nas i powiedział:

- Drogie Panie, cóż to za zaszczyt ponownie takie damy gościć – no proszę bardzo, byłyśmy miesiąc temu tutaj, a ten nas zapamiętał, w sumie po naszym małym show wcale mnie to mocno nie zaskoczyło.

- Kolego, musiałyśmy tutaj wrócić, alkohol jaki podajecie jest najlepszy dla naszego podniebienia – odpowiedziałam, ale ty zaraz wtrąciłaś

- Myślę, że nie tylko alkohol – obie się zaśmiałyśmy, a barman zapytał

- To co Paniom podać?

- Dzisiaj nie będziemy już tak szaleć, dla mnie poproszę podwójnego Johnnie Walker Blue Label, a dla mojej przyjaciółki butelkę schłodzonego Prosecco Belstar Brut – puściłam mu oczko, a ten tylko pokręcił głową, po czym postawił przed nami zamówiony alkohol.

Siedziałyśmy już dobrą godzinę, a lokal robił się coraz bardziej zatłoczony, zaczęłam się rozglądać dookoła, aż z mojej zadumy wyrwało mnie twoje pytanie:

- Szukasz kogoś? – spojrzałam na ciebie, a ty podniosłaś brew pytająco

- Możliwe, w końcu w jakimś celu tu przyszłyśmy, nie tylko się napić i zapłacić kolosalny rachunek.

- Podobał ci się Aleks prawda?

- Nie tylko Aleks, a cała sytuacja, to było nasze pierwsze spotkanie, nasza wspólna zabawa, nic nie poradzę na to, że jestem sentymentalna.

Patrzyłam ci w oczy, a w nich ujrzałam, że zgadzasz się ze mną. Przysunęłam się do ciebie i pocałowałam. Miałam to w dupie, że ktoś się na nas patrzy, chciałam tego, chciałam przede wszystkim poczuć twoje usta, twój dotyk. Pogłębiłaś pocałunek sprawiając, że świat dookoła przestał cokolwiek znaczyć. Naszą pieszczotę przerwał niespodziewanie jakiś pijany facet, który potknął się i wpadł na ciebie wylewając na twoją bluzkę piwo.

- Jak leziesz baranie!? – wydarłaś się na niego i próbowałaś go odepchnąć

- Ślicznotko przepraszam, zaraz ci pomogę się wytrzeć – złapał za serwetki z blatu i bezczelnie zaczął wycierać twój dekolt i bluzkę

Fantazyjne Wspomnienia z WrocławiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz