1.1

11 1 2
                                    

Był zwyczajny dzień. Zapowiadały się nudne lekcje.
Tristian znużony słońcem, które mąciło mu widoczność, szedł w stronę szkolnego dziedzińca. Poprawił plecak i wszedł przez małe wejście od tyłu budynku. Chłopak był stosunkowo niski i drobny, więc bez problemu mógł tam wejść. Posiadał jasne włosy, które zakręcone w drobne loczki od razu przypinały mu plakietkę „grzecznego aniołka". Nie ulegało wątpliwości, że Tris właśnie posiadał to pozytywne nastawienie do wszystkiego, lecz wystarczyło istnienie jednej osoby, aby zaburzyć ten stereotyp.
Tony Akersmen, który był czarnym charakterem w tej szkole, zaliczał się do największego z wrogów niskiego blondyna.
Teraz ciemnowłosy ruszył w kierunku Tristiana. Ten, rzuciwszy mu nienawistne spojrzenie dostał odpowiedź, będącą agresywnym szturchnięciem w ramię.
- Spadaj bydlaku - syknął przez zęby Tony i podszedł do rudej lafiryndy, która natychmiastowo weszła mu na kolana i zaczęła dotykać go po twarzy co chwile chichocząc.
Blondyn zerknął na nich z obrzydzeniem, po czym usłyszawszy dzwonek, ruszył ku drzwiom sali biologicznym.
Kiedy zajął swoje miejsce, Tony stanął w drzwiach i ogarnął zniechęconym wzrokiem całą klasę.
- Tony Akersmen, proszę usiąść w tej wolnej ławce z przodu. Bez dyskusji, dobrze wiesz, jaka jest twoja sytuacja... - szczupła nauczycielka biologii nie miała dzisiaj dobrego humoru, zwłaszcza, że Akersmen niebywale działał jej na nerwy.
Tony przewrócił oczami i spojrzał na wskazane przez nią miejsce. Zatrzymał się.
- Nie, nie siądę obok tego chuja?
- Słownictwo Tony! Siadaj!
Chłopak dosiadł się do Trisa, który od razu przesunął się na sam koniec blatu. Oboje gapili się na siebie, jakby chcieli skoczyć sobie nawzajem do gardeł.
- Przepraszam, mogłaby pani podejść, Evenline? - niezręczną ciszę przerwał dyrektor wychylający się zza drzwi.
- Tak już... - westchnęła nauczycielka - chłopcy, proszę nie zróbcie nic głupiego... - tu wskazała ich niedbale palcem i wyszła.
Gdy tylko drzwi się zamknęły, Tony oparł się wygodnie i wyłożył na ławkę nogi na jej całej długości w taki sposób, że podeszwy adidasów znajdowały się tuż przed nosem Tristiana. Brunet zerknął na niego prowokująco i krzywo się uśmiechnął.
Blondyn się wściekł.
- Nie widzisz, że przesadzasz? Prawie cię zawiesili, a ty nic sobie z tego nie robisz?
- Nie mów mi co mam robić, mały.
Tris miał kompleks dotyczący swojego wzrostu, więc Tony idealnie wcelował w jego czuły punkt.
Blondyn położył swoją nogę na lewej Tony'ego i czekał na jego reakcję. Ich oczy świdrowały, jakby toczyły zagorzałą walkę.
- Spadaj mały dzieciaku! - warknął brunet i szturchnął Tristiana. Chłopak odpowiedział uderzeniem z całej siły tak, że oboje spadli na ziemię, wraz z przewracającymi się krzesłami.
Klasa nie zareagowała, gdyż była zbyt zajęta swoimi sprawami, dyskusjami i rozmowami, uważając ich kłótnie za niegodne uwagi i żałosne.
Tris leżał na Tonym. Koniecznie chciał pokazać mu swoją przewagę, więc coraz mocniej przyciskał go do podłogi, aż podpierając się rękami o jego barki, zjechał w dół i usiadł na nim okrakiem na jego kroczu. Spojrzał na niego przenikliwie i nagle poczuł dziwne ukłucie w klatce piersiowej. Jego wyraz twarzy stał się niepewny.
Tony zarechotał i w jednej chwili rzucił się na Trisa. Oboje sturlali się w lewo. Teraz brunet miał znacznie większą przewagę. Powoli zbliżał swoją twarz do przerażonego Tristiana.
Wtedy do klasy weszła nauczycielka.
- Tony, Tris. Proszę do dyrektora! Natychmiast.
cdn...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 21, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Your Bad AngelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz