1. Głos w głowie.

64 4 2
                                    

Jest 23 marca, mam dzisiaj urodziny, a dokładnie to mam już 18 lat. Tylko dziś matka pozwoliła bym nie szła do szkoły, spałam sobie do 10. Kocham takie dni, gdy można się wyspać. Leniwie podniosłam się do pozycji siedzącej, a następnie spojrzałam na zegar, była 11. Trochę się zdziwiłam, ale cóż. Przyjechałam ręką po moich czarnych włosach i okazało się, że mam jeden wielki kołtun.

- Nieee znowu - marudziłam i się załamałam.

- Trzeba odciąć ten kołtun - powiedział głos jakby z mojej głowy - Lepiej to zaraz zrób, bo się powiększy - ostrzegł mnie.

- Kto to...? - przeraziłam się

- Jestem Curil, miło poznać - odpowiedział śmiejąc się - Jestem duszą, która weszła do twojej głowy i od teraz będziesz musiała wytrwać w moim towarzystwie.

Zaraz oszaleje, może ja ciągle jeszcze śpie? Uszczypnęłam się i nadal słyszałam Curila w głowie, to było nie do zniesienia. Ten chłopak znał od teraz wszystkie moje myśli. Ubrałam się w świerzo uprane ciuchy, a on komentował co chwilię każdą rzecz, którą robiłam. Weszłam do salonu i wnerwiłam się na tyle, że walnęłam głową w ścianę aż Bugie mój pies spaniel się obudził, a wzrok wszystkich osób w salonie był skierowany na mnie.

- Jessie, wszystko w porządku? - spytała mama i podeszła do mnie, a gdy spojrzałam na tatę widziałam wyraźny uśmiech - Mikel czy Jess jest wybranką?

- Na to wygląda - odparł - Jesteś naszym 3 dziekiem i to ty odziedziczyłaś moc, po moim rodzie. W twoim ciele jest duch, którego ciało znajduje się w Mirrage.

- Nie są się jego jakoś wyłączyć?!

- Jego? - zdziwił się - Nie możliwe... Przecież zawsze w duszy miało się osobę tej samej płci...

- Czyli...

- Jesteś Error, osoby, które mają w sobie dusze z przeciwną płcią jak ją znajdą muszą zabić tą osobę...

- Mimo, że jak na razie wydaje się ciołkiem to jak znajdę jego prawdziwe ciało nie zabije go! - zbuntowałam się, nie mogłam zabić kogoś kogo będę znać.

- Jest jeszcze jedno wyjście.

- Jakie?!

- Macie być razem jako para, bez względu na to czy się w sobie zakochaliście czy nie.

- Mogę się zdecydować?

- Tak, przy okazji. Możesz pozwolić by jedna osoba, którą znasz będzie mogła go słyszeć.

- Wiem kto to może być!

- Kogo wybrałaś? - spytał starszy brat - Usumia Jake Loren?

- Tak - uradowałam się i zdziwiłam czemu Curil się nie odzywa - Jesteś tam?

- Huh? Jestem, przecież waćpanna mówiła, że nie lubisz jak ci gadam - odparł niezbyt miło.

- Możesz gadać, jest wtedy ciekawie.

- No dobrze, idziemy do twojego kolegi Usumia?

- Możemy... Kurde. Jest dzisiaj szkoła.

- Slyszałam, że Usumi został w domu ponieważ Mari jest chora.

- To mogę do niego podejść?

- Tak, jeżeli chcesz pozwolić by Usumi słyszał Curila powiedz " kamko " i usłyszy go.

- To ja idę - pożegnałam się, a mój psina myślał, że ze mną idzie, pogłaskałam go po łbie - Zostać.

Ledwo wyszłam już słyszałam jak skomlę tęskniąc za mną.

- On tak zawsze? Nigdy nie miałem psa.

- Wiesz, jestem jego panią, więc zawsze będzie tak robił.

- To słodkie.

Wyszłam z domu, a Curil zaczął opowiadać o swoim mieście, jednak nie szłam długo, bo ledwo 5 minut szłam do Usumia, więc zbyt dużo nie powiedział mi. Uradowałam się, gdy skończył gadać i zadzwoniłam do drzwii domu Lorenów. Otworzył, więc powiedziałam to co mi kazano mówić, gdy chce by ktoś słyszał Curila oprócz mnie.

- Kamko - odparłam i zobaczyłam na twarzy blondyna zdziwienie.

- Według mnie Usumi jest ładny, ma blond włosy i piękne, ale rzadkie zielone oczy.

Patrzał zdziwiony bowiem słyszał już Curila, który chwalił jego wygląd.

- Co tu się dzieję?!

Niespodziewanie Usumi zemdlał, a ja nie wiem co robić.

Takie nowe opowiadanko, mam nadzieję, że się podoba. Wiem, że trochę krótki rozdział, ale następne będą na pewno dłuższe. Polecam swoje drugie opowiadanie Zagadka Aniołów, a także dwie, które aktualnie czytam Zakon Spamów i Akademia Freit. Mocno polecam ♡♥♡♥

Głos duszyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz