[ fluff ]
Przewróciłxś się na bok, mamrocząc nieskładne groźby i obelgi pod nosem. Okropne promienie słońca burzyły idealny stan rzeczy, wyrywając cię z sennego otępienia i zmuszając wręcz do stanięcia oko w oko z rzeczywistością, bezlitośnie padając na oczy. Nienawidziłxś tego.
Zacisnxłxś mocniej powieki, a gdy to nic nie dało, z jękiem podniosłxś się do siadu, przecierając oczy dłonią. Ziewnxłxś zmęczonx, nie siląc się nawet na zakrycie ust ręką. Tak, poranki zdecydowanie nie należały do twoich ulubionych pór dnia.
Westchnxłxś cicho, ledwo powstrzymując się od ponownego uderzenia głową o, w tym momencie już, niestety, ciepłe poduszki. Który mądry zostawił odsłonięte zasłony? Byłxś zbyt rozespany, by zajmować się czymś tak trywialnym, jak szukanie sprawcy. Może później. Wtedy będzie błagał o wybaczenie, żałując własnych narodzin.
Gdy tylko twoje spojrzenie zyskało nawet ostrości, ziewnxłxś raz jeszcze, a twój wzrok padł na leżącą koło ciebie osobę. Uśmiechnxłxś się delikatnie, opierając głowę na zgiętym kolanie i obserwując.
Klatka piersiowa Satoru unosiła się miarowo, pozwalając ci sądzić, że ten jeszcze śpi. Białe włosy, rozrzucone dookoła jego głowy niby anielska aureola, spoczywały na jasnych poduszkach, plącząc się między sobą. Nadawały mu bardziej niewinnego wyglądu, a ty aż miałxś ochotę wpleść w nie swoje palce, by sprawdzić, czy naprawdę były tak miękkie, na jakie wyglądały.
Nie miałxś w zwyczaju patrzeć się na niego, kiedy śpi, głównie dlatego, że zazwyczaj to on budził się przed tobą, ale nie chciałxś zmarnować okazji, gdy ta się już nadarzyła. Naprawdę rzadko kiedy Gojo wyglądał na tak uroczo spokojnego, jak teraz.
— Długo masz zamiar się jeszcze na mnie tak patrzeć?
Prawie podskoczyłxś na dźwięk jego głosu i w tamtej chwili dopiero się zorientowałxś, że ten już nie spał. Jasna, niebieska tęczówka wodziła za twoimi ruchami, a na jego bladych ustach błąkał się delikatny uśmieszek. Mruknxłxś cicho coś nieskładnie pod nosem, czując delikatne pieczenie na policzkach.
— Cóż, będę korzystać tyle, ile mogę. Wyglądasz pięknie.
Zaśmiał się, uśmiechając do ciebie szeroko.
— Ja zawsze wyglądam pięknie — rzucił, obracając się na bok tak, aby podeprzeć głowę na ręce. Odwzajemniłxś jego uśmiech, kręcąc z rozbawieniem głową.
— Nie można zaprzeczyć.
![](https://img.wattpad.com/cover/275739532-288-k456420.jpg)
CZYTASZ
cursed spirits • gojo x reader
Fiksi Penggemardaję ujście swojej simpowej energii, thats all [ 2021 ]