Someone better

Prolog

   - Nie.

   - Jak to nie? - odpowiedział lekko poddenerwowany już chłopak, wykrzywiając twoją twarz w niezrozumiałym grymasie

   - Nie zgadzam się na to David.

   - Ale to twoja siostra!

   - Moja siostra? - uśmiechnęłam się z niedowierzaniem - To gdzie była przez całe moje życie, co? 

   - Nie zwalaj wszystkiego na nią. Nie ona wybrała taką drogę - spojrzał na mnie niemal błagalnie - proszę cię Bella.

   - Jeśli chcesz z nim walczyć to śmiało, ale jeśli wpakujesz się w jakieś gówno to ja ci nie pomogę. 

   - Wiesz co? Myślałem, że mogę na tobie polegać, ale najwyraźniej twoje ego jest za dużo by choćby uratować własną siostrę.

   Skąd oni wzięli to nagranie?

   - Po twojej minie wnioskuję, że pamiętasz tą rozmowę - chłopak uśmiechnął się szyderczo, wstając z mojego prawie więziennego łóżka - jak widzisz i tak wpakowałaś się w gówno, więc czy było warto w tamtym momencie odmawiać? Może gdyby nie twoja duma, twoja siostra cieszyłaby się z życia z mężem z gromadką dzie...

   - Nie uda ci się mnie zdenerwować kochaniutki - szarpnęłam ręką przyczepioną kajdankami do metalowej ramy łóżka.

   - Jeszcze zobaczymy.

   Po wypowiedzeniu tych słów wyszedł z ,,mojego pokoju''. Po chwili usłyszałam dźwięk zamykanych drzwi.

   No to byłam w dupie.

---

Witam wszystkich!

Rozdział krótki, ale osobiście nie lubię jakiś długich prologów. W końcu to ma być tylko wprowadzenie do całej książki.

Nie powiem wam co ile będą się pojawiały rozdziały, ponieważ sama nie wiem. Zależy to od ilości wolnego czasu.

Zapraszam was na kolejny rozdział!

Miłego czytania

MP