Wille pov.
-Jutro o 23.00 rozpoczyna się coroczny "ciemny bal maskowy". Bądźcie wszyscy w sali balowej.-ogłosił August przy kolacji. W sumie nigdy na tym nie byłem. Ponoć każdy ma taką samą maskę i takie same ubranie a na dodatek jest ciemno więc rozpoznanie kogoś jest bardzo trudne po wyglądzie. Odniosłem talerz i wróciłem do pokoju kładąc się na łóżko. Kusiło mni żeby poprzeglądać zdjęcia Simona na insta ale miałem już tego nie robić. Wiem że on nie chce się ukrywać i rozumiem to jednak ja wciąż go cholernie kocham, i tak mi źle gdy go widzę i nie mogę go przytulić i pocałować. Z tą myślą zasnąłem.
/Następnego dnia rano/
Simon pov.
Obudziłem się w swoim pokoju który dostałem niedawno w ramach stypendium. Ubrałem się w jakieś dżinsy, żółtą bluzkę i na to fioletową bluzę. Wziąłem klucze i telefon i skierowałem się na śniadanie. Usiadłem przy jakimś najdalszym stole i zacząłem jeść owsiankę z żurawiną. Kątem oka zauważyłem jego. Wille delikatnie poprawiał swoje kosmyki włosów siadając koło trzecioklasistów. Starałem się na niego nie patrzeć, ale jakoś kiepsko mi to wychodziło, dlatego stwierdziłem że muszę skończyć jeść i odejść jak najszybciej.
/W pokoju/
Dzisiaj jest ten cały bal maskowy. Nie wiem czy pójdę, dziwnie by było spotkać Wille. Chociaż... wciąż jesteśmy przy...przyjaciółmi. Ale ja go nadal kocham. Żeby nie pogłębiać się jeszcze bardziej w tęsknocie założyłem słuchawki i zacząłem coś szkicować. Nim się obejrzałam była już 22.43. W sumie stwierdziłem że przyda mi się trochę rozrywki tak jak mojej siostrze. Założyłem mundurek i poszłam pod salę gdzie czekały maski. Wziąłem jedną i wszedłem do sali, w której było totalnie ciemno. Jedynym źródłem nikłego światła były kolorowe LEDy na suficie i przy stole z jedzeniem i napojami. Podeszłem i wziąłem z niego kieliszek jakiegoś drinka.
Wille pov.
Włożyłem maskę i wszedłem do sali w której było ciemno a jedynie świeciły kolorowe światełka gdzieniegdzie. Od razu poczułem zapach alkoholu. Zacząłem tańczyć, gdy nagle muzyka się zmieniła do tańca we dwoje. Zastanawiałem się z kim zatańczyć gdy usłyszałem jego. Może nie do końca mogłem go rozpoznać po wyglądzie przy takich warunkach ale rozpoznałem jego głos rozmawiający z Sarą. Wydawał się być lekko pijany. Podeszłem do niego.
-Zatańczysz?
-Wille?
-Ale się spiłeś. Chodź zatańcz.
-Nie chcę tańczyć...-szepnął po czym pociągnął mnie w stronę tylnego wyjścia, przez które wyszliśmy ja skierowaliśmy się do jego pokoju. Gdy już zamknął zamki w drzwiach i zasłonił okna oboje zdjęliśmy maski i pocałowałem go. Tak mi tego brakowało. Simon delikatnie oddawał pocałunek trzymając swoje ręce na mojej klatce. Dalej było już gorąco na łóżku Simona...
/Rano/
Obudziłem się przytulając niższego w jego pokoju. Przypmiała mi się wczorajsza noc na co mimowolnie się uśmiechnąłem.
-Simon, muszę już iść- powiedziałem do ledwokontaktującego jeszcze chłopaka i pocałowałem go w policzek. Wyszedłem tak by nikt mnie nie zauważył w wszedłem do swojego pokoju oknem.
/Simon pov/
Zamknąłem okno za starszym i podszedłem do łóżka z uśmiechem. Po chwili usłyszałem pukanie do drzwi.
-Siemka Simon, jak tam? Kac morderca nie ma serca?-zapytał Marc z mojej klasy
-W sumie nie jest tak źle...
-Zbieraj się, zaraz śniadanie
-Jasne, zaraz wyjdę.
Ubrałem się w mundurek i skierowałem swoje kroki ku stołówce.
/Na śniadaniu/
-A więc kto wczoraj się zabawił?!-krzyknął jeden trzecioklasista patrząc na wszystkich.
-Ja- odpowiedział jeden z drugoklasistów który wszedł na stół i zaczął opowiadać wczorajszą noc z za duża ilością szczegółów.
Potem jeszcze kilka osób się zgłosiło, a po 15 minutach wszyscy milczeli już jak grób.
-To wszyscy?! Na pewno ktoś jeszcze.
-A ja wiem kto...Simon.-powiedział Marcus z uśmiechem na twarzy- widziałem drugą maskę przy jego łóżko dzisiaj rano.
Simon o mało się nie zakrztusił z szoku. Cały zbladł co jeszcze bardziej utwierdziło innych że spędził z kimś wczorajszą noc.
-Na stół! Na stół! Na stół!-krzyczeli wszyscy a Simon chciał się w tym momencie zapaść pod ziemię. Po paru minutach chłopak jednak uległ ogromnej presji i za pomocą krzesła stanął na stole.
-A więc...Rozdział opublikowany 12 lipca 2021 roku. Dziękuję za przeczytanie.