Na początku chciałabym podziękować zuzieee . Dzięki niej otrzymałam parę wskazówek do fanfika.
Dlatego bardzo dziękuję 😚 i zapraszam.Simon pov.
-A więc... okej, macie rację. Był ktoś wczoraj u mnie, ale...
W tym momencie wszyscy na sali zaczęli klaskać.
-Ale nie mogę zdradzić kto kto był dla dobra tej osoby.
- Uuuu, czyli to coś więcej. A przynajmniej ładna jest?
-Nie chcę mówić nic więcej.
-Ależ Ty jesteś...
Chłopak zszedł ze stołu, dokańczając śniadanie, po czym skierował się w stronę sali lekcyjnych.
Gdy byłem w połowie drogi poczułem straszny ból głowy i chwilowe zamazanie obrazu. Wszystkie książki które trzymałem w tej chwili w ręce upadły na drewnianą podłogę i spowodowały małe echo w korytarzu, natomiast ja oparłem się szybko o białą ścianę by przypadkiem nie upaść na panele.
-Simon, wszystko okej?- do moich uszu dotarł zaniepokojony głos księcia, który pomógł mi pozbierać podręczniki z ziemi.
-Jasne, tylko się potknąłem- odpowiedziałem szybko uśmiechając się niewinnie.
-O co? O podłogę?- spytał z niedowierzaniem.
-Chyba się dzisiaj nie wyspałem...chodźmy na lekcje bo się spóźnimy.-odrzekłem chcąc jak najszybciej zakończyć niezręczny dialog, na co wyższy chłopak cicho mruknął, lecz postanowił nie drążyć tematu./W KLASIE/
-Dzisiaj będziecie prezentować swoje prezentacje. Na początku zapraszam Marca i Luisa.- oznajmiła czarnowłosa nauczycielka. Wywołani chłopacy wstali ze swoich drewnianych ławek i ustawili się przy tablicy tak by cała klasa mogła ich widzieć.
-A więc tematem naszej dzisiejszej prezentacji są "Choroby XXI wieku", które co raz częściej zagrażają naszemu społeczeństwu.- dalej coś jeszcze mówili, ale brat Sary już właściwie nie słuchał. W tym momencie skupiał się przede wszystkim na rozmyślaniu o niebieskich migdałach.
-Dobrze, dostajecie 5 z małym minusem. Następne osoby to... Simon i Sara, zapraszam.
Słysząc swoje imiona oboje wstali i skierowali swoje kroki do miejsca przeznaczonego do przedstawiania swoich prac. Stanęli przed klasa i Sara zaczęła coś mówić, ale w tym momencie Simon znowu zaczął widzieć jak przez mgłę, a dźwięki z otoczenia zamieniały się na drażniący szum.Hejka! Wiem że rozdział trochę krótki, ale jutro wyjeżdżam i mam mnóstwo roboty z pakowaniem i innymi rzeczami. Postaram się dawać rozdziały co 2-3 dni na wyjeździe ale nie mogę nic obiecać bo nigdy nie wiem co jak wypadnie. Dziękuję za przeczytanie. Bardzo mi miło też czytając wasze komentarze co motywuje mnie do pisania. Plus zauważyłam że to jedyny taki fanfik w wersji polskiej na wattpadzie, gdyż ja musiałam czytać w wersji angielskiej a i tak było mało tego.