- Słuchajcie – zaczął Bartek, jak wszyscy znajdywali się akurat przy barze. – Do której godziny mogę liczyć na waszą pomoc?
Cała czwórka zerkała na siebie. Zosia z Tobiaszem, odsługując klientów na plaży, ustalili, że mogą zostać do około dziewiętnastej. Nie mogli pozwolić, by wyglądało to podejrzanie. Mieli wszakże swoje plany.
- My musimy uciekać koło dziewiętnastej. Idziemy do centrum, na kolację ze znajomymi – Zosia pospiesznie odpowiedziała.
- Na mnie możesz liczyć jakoś do osiemnastej – odpowiedziała Alicja i zmieniła fartuszek, który zaczął się kleić od słodkich syropów, po których ścierała blat za barem.
- Ok, dziękuję bardzo. Wtedyteż pojawią się zmienniczki naszych zgub.
![](https://img.wattpad.com/cover/280228327-288-k34c860.jpg)
YOU ARE READING
Opowieść bez tytułu
Mystery / ThrillerKrótki fragment książki, która premierę będzie miała jesienią. Idealna na długie, jesienno-zimowe wieczory.