Dzisiaj miał odbyć się nic spadających gwiazd- angel chciał oglądać je z molly-Dziewczyna była dla niego ważna niestety coś jej wypadło nie miał z kim pojechać mógł by vojechc z swojim szefem Valventino. Ale bal się tego co się może stać.
-raz się żyje -powiedzał pająkowy i poszedł w stronę gabinetu jego szefa i po chwili zastanowienia wszedł do sierodka
-Uh.. No więc.. - z nim sączył orzeral mu jego szef
-Chodzi o tą noc prawda?- odpowiedzał szybciej niż spodziewał się czerwono Oki.
-tak, dokładnie o to chodzi czy chciał byś znaczy czy mógł byś.. Ze mną gdzieś pojechać? Chciał bym obejrzeć te gwazdy z innego miejsca.. - Spodziewał się odrzucenia ale to co usłyszał go zdziwiło.
- Jasne że tak, o ile to ja wybiorę to miejsce- to był idealny momęt da jego szefa.
- Dziękuje..- usłyszał mężczyzna w odpowiedzi spodziewał się że angel teraz wyjdę ale chłopak go.. Przytulił? Tego się naprawdę nieto spodziewał jedy jedyny gest jaki zrobił to odepchnięcie angela młodszy doskolane to rozumiał dla starszego był tylko zabawką.. Własne zabawką, in chciał być przez kogoś kochany... Ale nie w sposób seksualna... W sposób romantyczny
-to może.. Uh. Coś przygotuję? - zapytał nie pewnie po czym wyszedł i zabral jakieś pączki które kupił 2 dni temu i jakiś sok którym okazał się być jabłko mięta oraz sam nie wie co to jest ale.. Chyba jakaś zupa. Po co zupa? Była to zupa zrobiona przez niego albo przeżyją, albo nie. Nie myślał o tym w tym momencie. Po chwili usłyszał czyjeś kroki- był już tego nauczony na 100% był to Val za pewne schodził aby już jechali więc tylko dorzucił koc i podszedł do mężczyzny
-Jedziemy? - zapytał i wyszedł z szefem po czym poszli do auta
-zaraz przyjdę-powiedzał Valventino odszedł trochę dalej dobrze wiedział jak to się skończy, nie było szans żeby, było inaczej zabrał prezerwatywy i pomyślał o tym do czego doszło w jego biurze, zastanawiał się czemu to zrobił? Mogło być inaczej prawda? Potatrzyl w niebo zaraz będzie ciemno, a angel nie odezwie się do niego jeśli nie pojadą do hotelu na czas, spakował je do kieszeni i poszedł do angela aby wystardiwac auter pisruz minęła im w ciszy, ale angel nie miał nic przeciwko nie chiial go słuchać.
-jesteśmy, po co tu przyjechaliśmy? Nie ma tu nic innego. Mogliśmy zostać.- młodszy nigdy nie rozumiał tego czemu jego szef myśli tylko o tym co widzi, po chwili zaciągną go w karzki i wyszli na ładnej nie to mało powiedziane, na pięknej polanie na której środku angel rozłożył koc na którym usiedli obydwoje angel na jednej stronę a Val na drugiej i po chwili zaczęły spadać gwiazdy był to piękny widok mazeniem angela było "być przez kogoś pokochanym" po 2 godzinach siedzenia i jedzenia obu zrobiło się dość zimno kiedy odchodoli z tego miejsca Valventino podziękował chopakowi za zabrane go w to miejsce. Po chwili oboje byli w hotelu
-Wyglądacie na zmęczonych, powinniście odc do pokoju angela abo vala!- usłyszeli głos charli-tak jak im
kazano tak zrobili i skierowali się do pokoju angela ponieważ ten był bliżej angel dobrze wiedział co go czeka, nie chciał tego ale.. To miała być "nagroda" dla jego szefa poczuł że ktoś go wywalił na łózko czuł się źle i za razem dobrze..TERAZ ZACZYNA SIĘ SCENA 18+ NIE CHESZ? NIE CZYTAJ!
.
.
.
.Angel poczuł że jego szef zasysa mu szyję jednak nie tak jak zawsze Val chciał poczuć go całego jedził językiem po całym jego ciele po chwili kazał wziąść mu przyrodzienie do buzi i je ssać po chwili oderwał głowę angela "grzeczny chłopak" usłyszał angel który oczul że jest już rozciągany co chwilę pojękiwać, kiedy już przestał zobaczył tylko uśmiechnięta szefa i poczuł że przyrodenie starszego jest już w nim.. To byli cudne uczucie ale.. Nie mogło tak zostać, ktoś usłyszał jęki angela a drzwi? Były otwarte można było wejść to też zrobiła charli która wstraszyla się że angelowi coś jest, myliła się patrzyła na to po czym wybiegła trzaskając drzwiami. Po chwili było słychać głośniejszy jęk angela
-S-szybciej~!- usłyszał Val, jak chłopak chciał tak Tez starszy zrobił po godzinę oboje lezyeli nadziy
-C- hyba lepiej już się ubrać.. - tak jak powiedział angel tak też zrobił czynność po nim powtórzył jego.. No własne kim oni dla siebie byli?
.
.
.
.
.
.Już koniec 18+
-kim dla siebie właściwie jesteśmy?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ksiązka dla Mam_raka_mozgu😘 zie dułgo zrobie good a potem bad editing <3
CZYTASZ
spadające gwazdy- Valangel oneshort
RandomValventino oraz jego "przyjaciel" angel jadą na chwilę która zajmoje im.. No cóż.. 2 godziny? Oglądać gwiazdy... Jednak toczy nie to inaczej.. ⚠️ W opowiadani znajduje się scena 18+⚠️