Cześć, jestem Rebeka. Jestem na 4 roku nauki w Hogwardzie, a moim chłopakiem jest Blaise. Mam ciemno brązowe włosy z pasemkami, zielone oczy, bladą cerę z piegami, 158cm wzrostu, piękną figurę i podobno idealne usta takie, że aż ciągnie do nich. Znam się z Blaisem od 5 roku życia, a z Malfoy'em od 1 roku na Hogwardzie po tym jak zaprzyjaźnił się z Blaisem. Wtedy jako najlepsza przyjaciółka ciemnoskórego ślizgona wszędzie z nim chodziłam, byliśmy jednym wielkim shipem w tej szkole i naszych rodzinach, byliśmy jak paluszki nierozłączki. Na, któreś z pierwszych spotkań Blaisa i Draco przyszłam tam w towarzystwie i od początku nie przepadałam za blondynem. Moim zdaniem jakoś źle mu patrzyło z oczu i miałam racje, bo woększość jego dziwek (co już samo źle mówi o osobie) poznała się z nim tak że wpadła na niego i została przez niego zwyzywana od szlam i musiała go przeprosić za wpadnięcie na niego. Pod nazwą przeprosin do Malfoy'a mam na myśli obciągniecie mu i być jego obiektem seksualnym. Słaba sytuacja. Nie będę kłamała, że kilka razy nazwał mnie szlamą lub szmatą jak przytarłam mu nosa podczas „rozmowy", ale Blaise zawsze go upominał. Malfoy mnie nie znosił, a ja odwzajemniała to uczucie, ale to też nie było udawane jak przez inne jego kochanki.
——
z góry przepraszam za krótki rozdział i plątaninę słów w nim zawartą, ale następne rozdziały będą ciekawsze i dłuższe
kocham was <3
CZYTASZ
Prawdziwy Malfoy 18+
Fanfictionnie ma to na celu obrazić innych osób lubiących Draco ponieważ sama go lubię, aczkolwiek wpadkam na imo super pomysł i stwierdziłam że go zrealizuje
