To co dzieje się w pociągu, zostaje w pociągu

744 52 10
                                    

-Harry!- młodzieniec odwrócił się w poszukiwaniu właścicielki głosu, która stała razem z Ronem i machała do niego. Uśmiech zagościł na twarzy siedemnastolatka, gdy tylko zobaczył dwójkę swoich przyjaciół i zaczął się przedzierać przez tłum, aby się z nimi przywitać.

W momencie gdy do nich dotarł, w tłumie mignęły mu platynowe włosy. Zamarł w połowie powitania, odwrócając głowę w ich kierunku, wiedząc, że takie włosy posiada tylko jedna osoba.

Westchnął cicho, gdy ponad tłumem napotkał spojrzenie stalowych tęczówek przypatrujących mu się uważnie. Malfoy przekrzywiał głowę w delikatnym, arystokratycznym geście, jednocześnie unosząc brew. Cała jego postawa wyraźnie rzucała mu nieme wyzwanie "I co teraz zrobisz Potter? Powtórka z rozrywki?"

-Stary, co się tak zaciąłeś?- zapytał rudowłosy, kiedy nie usłyszał odpowiedzi na swoje przywitanie, a ręka uniesiona do męskiego uścisku wisiała między nimi niezręcznie.

-Co? Oh... - Harry zauważył pozycję Rona i uścisnął go, a potem Hermionę.- Przepraszam, przez chwilę myślałem że... może jednak nie myślałem.

Hermiona uniosła powątpiewająco brew, a Ron zaśmiał się i klepnął kumpla w plecy.

-Jasne stary, powiedz kogo zobaczyłeś, że odebrało ci mowę...

-To nie tak, to wcale...

-Harry, próbujesz nam wmówić, że twoja twarz nie wyrażała...

-Słuchajcie, wszystko wam opowiem, tylko... tylko nie teraz- przerwał jej Chłopiec, Który Przeżył, na co dziewczyna tylko zacisnęła usta i po chwili przyglądania mu się uważnie, powiedziała, że powinni iść do pociągu i zająć miejsca, bo później mogą być zajęte. Miała racje, ludzie już powoli wchodzili do środka.

Weszli za Hermioną do pociągu, która prowadziła ich małą grupkę, szukając wolnego przedziału, a Harry rozglądając się, podświadomie szukał także blond czupryny. Nie spodziewał się, że sytuacja sprzed dwóch miesięcy zostawi po sobie takie dziwne uczucie, które nie do końca umiał nazwać. Może to była tęsknota, a może tylko ciekawość, ponieważ nie miał nawet, kiedy skonfrontować tamtej sytuacji z blondynem, przez co zdołał wymyślić milion powodów, dla których doszło do tego, czego doszło.

Jedną z teorii było po prostu to, że Malfoy oszalał, nie zdziwiłoby go to. Chociaż gdzieś głęboko w sobie miał nadzieję, że po prostu blondyn się zmienił.

-Tu jest wolny przedział- powiedziała Hermiona, wciągając swój bagaż do środka, jednocześnie przerywając rozmyślenia Harrego, który wszedł za swoimi przyjaciółmi do środka.

Odłożyli na półki swoje rzeczy, po czym usiedli. Hermiona i Ron koło siebie (z jednym pustym siedzeniem pomiędzy), a Harry ulokował się naprzeciwko nich, siadając tyłem do okna. Zgiął jedną nogę w kolanie, a drugą zwiesił luźno, tak że lewa stopa oparta była o podłogę.

Ciszę w przedziale przerwała Hermiona, która domyślając się, że czarnowłosy nie jest jeszcze gotowy by im się zwierzać, zaczęła mówić o tym jakie książki dodatkowe kupiła i że przydałoby się aby chłopacy tym roku bardziej się przyłożyli do nauki, bo w tym czekają ich OWTMy, a SUMy mogły im w zeszłym roku pójść lepiej. Ron zaczął się wykłócać, że przecież zdali, a ich wyniki oprócz Wróżbiarstwa i Historii Magii nie były takie złe.

Harry przymknął oczy i wyłączył się, by nie słuchać ich kolejnej ostrzejszej wymiany zdań. Miał wrażenie, że ostatnio jego przyjaciele kłócili się częściej niż kiedyś i zastanawiał się czy przeoczył jakiś nowy etap ich relacji, czy może po prostu on coraz bardziej patrzył na nich z boku, zamiast być tego częścią. Zauważył to już pod koniec szóstego roku. Ich ukradkowe spojrzenia, kiedy myśleli że nikt tego nie widzi, czy ich rumieńce na widok drugiego. Prawdopodobnie mogli by już się razem umawiać, ale widocznie nikt z tych dwójki nie był wystarczająco odważny, aby zaprosić na randkę drugą osobę. Cóż, przeczyło to stereotypowemu zachowaniu gryfona, ale wiadomo, są różne rodzaje odwagi.

To co dzieje się w pociągu, zostaje w pociągu |drarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz